Kreatywna.pl Gazeta Kreatywna
Podobne artykuły
Klasyczne dania kuchni świata warto zrobić, aby urozmaicić własny jadłospis, poeksperymentować albo usłyszeć kilka westchnień zachwytu swoich gości. Dziś orientalny, ale prawdziwie klasyczny przepis na Pad Thai.
Skąd wziął się Pad Thai?
Tajlandia. Kraj egzotyki, kolorów i różnorodności pod względem kulturowym, ale przede wszystkim smakowym. Pad Thai to dane wchodzące do kanonu kuchni tajskiej. Połączenie czterech teoretycznie niepasujących do siebie smaków na jednym talerzu: słodkiego, słonego, kwaśnego i ostrego. Wszystko zmieszane w idealnych proporcjach daje niewyobrażalny efekt już przy pierwszym kęsie.
Pad Thai – o czym warto pamiętać
Samo danie jest proste w przygotowaniu i w teorii nie wymaga wielkich umiejętności kulinarnych. W praktyce można się zdziwić, kiedy po spróbowaniu swojego dania okazuje się, że zrobiliśmy coś co nadaje się najwyżej do tego żeby wyrzucić to do kosza. Ale od początku:
Głównym składnikiem dania jest makaron ryżowy, najlepiej ten grubszy przypominający kształtem tagliatelle. W żadnym wypadku rozgotowany, bo tak samo jak u Włochów, byłoby to wręcz kulinarne przestępstwo. Dodatki są tak naprawdę dowolne, kurczak, tofu, krewetki. Do wyboru, do koloru. Jedno z tych trzech, albo wszystkie razem, to zależy od inwencji. Najczęściej jednak miesza się 2 elementy w jednym daniu. I o ile to co dodamy jest po części naszym wyborem, o tyle sos i to, z czym na koniec podamy Pad Thai, to utarty i stały przepis. Sos. Z dodatkiem pasty z tamaryndowca, sokiem z limonki i sosem rybnym odpowiada za ten wyjątkowy wielopoziomowy smak. Ostrość nadaje ostra papryczka, ale jej ilość może być modyfikowana w zależności od tego jak ostre dania lubimy lub jesteśmy w stanie tolerować. Bezapelacyjnie podawany z ćwiartką limonki, cukrem trzcinowym i orzeszkami ziemnymi – ostatni element klasycznego Pad Thaia, nie do pominięcia.
No to gotujemy!
Znając podstawowe składniki warto poznać ich proporcje i przepis. A potem… nic tylko gotować!
Pad Thai z krewetkami/kurczakiem/tofu* (2 porcje)
Sos tamaryndowy:
- pasta tamaryndowa – 2 płaskie łyżki
- sos rybny – 4 łyżki
- sok z limonki – 1-2 łyżki
- cukier trzcinowy /palmowy (jeżeli uda się kupić) – 2-3 łyżki (+ 1-2 łyżki do podania)
- papryczka ostra pokrojona z pestkami – według uznania
Wszystko razem zagotować do rozpuszczenia cukru.
Pozostałe składniki:
- *krewetki/ kurczak /tofu – według uznania (około 200 g/ 10-15 sztuk krewetek)
- olej ryżowy – do podsmażenia (2-3 łyżki)
- czosnek – 2 ząbki
- szalotka – 1 sztuka
- makaron ryżowy szeroki jak tagliatelle – około 200 g
- jajko – 2 małe /1 duże
- kiełki fasoli mung – do podania (opcjonalnie garść)
- dymka – 3 sztuki
- orzeszki ziemne prażone i niesolone – do podania, około 80 – 100 g
Makaron przygotuj według instrukcji na opakowaniu. Ważne – nie przetrzymuj go w wodzie zbyt długo, bo dosłownie rozpadnie się!
Wszystkie składniki posiekaj: dymkę w piórka, czosnek w drobną kostkę, tofu i kurczaka w zbliżone rozmiarem kawałki (1-2 cm), orzechy drobno, ale nie na miazgę.
Na rozgrzanym oleju w woku podsmaż obrane krewetki/ pokrojonego kurczaka lub tofu, aż do zrumienienia. Dodaj czosnek i szalotkę. Smaż krótko do wydobycia z nich aromatu. Uwaga! Czosnek nie może zbrązowieć – stanie się gorzki. Odcedzony makaron przerzuć do woka i przemieszaj z pozostałymi składnikami. Dodaj stopniowo sos z tamaryndowca i mieszaj z makaronem. Na kawałku wolnej przestrzeni woka podsmaż jajko/a i wymieszaj z makaron na zasadzie robienia jajecznicy z dodatkami. Konsystencja powinna być lekko ciągnąca, w razie czego dodaj odrobinę wrzącej wody. Podawaj z cukrem, orzeszkami ziemnymi, kiełkami fasoli mung i ewentualnie przystrój dodatkowo dymką.
ARE
