fidget spinner
Według niektórych amerykańskich i brytyjskich mediów, modna obecnie zabawka postała już w 1993 roku, a wymyśliła ją młoda chemiczka Catherine Hettinger | fot.: Fotolia

Fidget spinner podbija świat

Wiele gadżetów odniosło w ostatnich latach wielką i przy tym bardzo zaskakującą popularność. Zalicza się do nich z pewnością prawdziwy hit pierwszej połowy 2017 roku, czyli fidget spinner. Dla niektórych to ciekawa zabawka zręcznościowa, dla innych przykład bezsensownej mody, o której nikt już niebawem nie będzie pamiętał. Mało kto jednak wie, jakie oryginalne zastosowanie miał ten wynalazek.

Patent na autyzm?

Według niektórych amerykańskich i brytyjskich mediów, modna obecnie zabawka postała już w 1993 roku, a wymyśliła ją młoda chemiczka Catherine Hettinger.  Jednak początkowo fidget spinner nie miał być jedynie prostą zabawką, lecz narzędziem dla dzieci z autyzmem oraz ADHD. Zabawa takim spinnerem miała redukować ich stres oraz napięcie. Hettinger długo chciała wprowadzić swój wynalazek na rynek, ale nie była w stanie znaleźć inwestora lub partnera biznesowego. Ostatecznie w 2005 roku zrzekła się praw patentowych do spinnera. Czy ta wersja jest prawdziwa? Wiele na to wskazuje, choć pojawiały się też informacje, że opowieść Hettinger może być mitem.

Nie jest też jasne jak to się stało, że spinner tak szybko zaczął podbijać świat. W mediach zaistniał prawdopodobnie pod koniec 2016 roku, gdy James Plafke, dziennikarz amerykańskiego magazynu „Forbes” zamieścił go w gronie „biurowych zabawek”, które zyskają ogromną popularność w 2017 roku. I faktycznie, nie pomylił się. Już w marcu tego roku fidget spinner zaczął podbijać amerykańskie media społecznościowe. Niemal od razu powstało mnóstwo grup dyskusyjnych o gadżecie na serwisie Reddit, ale to YouTube spowodował, że zabawka wkrótce była na ustach (i w rękach) wszystkich. Ludzie, zwłaszcza ci młodzi, zaczęli nagrywać filmiki ze swoimi trickami, wykonanymi spinnerami i tak gadżet stopniowo i spektakularnie podbijał sieć. W niesamowitym tempie popularność fidget spinnera przeniosła się także do innych krajów – w tym do Polski.

Co dalej z fidget spinnerem?

Za szczyt popularności zabawki uznaje się czerwiec 2017 roku, przynajmniej biorąc pod uwagę liczbę wyszukań z tą frazą w Google. Na początku lipca było już ich sporo mniej. Gadżet spotkał się też z krytyką wielu środowisk, zwłaszcza nauczycielskich. Narzekano, że przez spinnery dzieci nie mogą się skoncentrować na lekcjach. W efekcie około 30 procent największych szkół w Stanach Zjednoczonych zakazało uczniom przychodzenia ze spinnerami. Jednak wielu lekarzy oraz ekspertów jest zdania, że zabawa spinnerami może znacząco pomóc dzieciom, zmagającym się z ADHD, autyzmem czy niepokojami. Jaka przyszłość czeka więc ten gadżet? Czy stanie się typowym hitem jednego sezonu czy może zostanie z nami na dłużej?

Na te pytania będziemy znali odpowiedź niebawem. Niemniej wielu ekspertów wskazuje, że już dawno takiej popularności nie zdobył gadżet, który nie jest grą komputerową czy też aplikacją na telefony. Hit ostatniego sezonu, czyli aplikacja Pokémon GO, już raczej nie wzbudza wielkich emocji. Czy zatem prawdziwa, a nie wirtualna zabawka utrzyma swoją popularność? Nawet jeśli tak się nie stanie, to być może przy okazji pomoże komuś choremu na ADHD.

MMA

Sprawdź także

indeksowanie w Google

Jak pozbyć się problemów z indeksacją? Rozwiązanie od Google i Agencji Kerris

Indeksacja strony internetowej jest jednym z kluczowych aspektów pozycjonowania. Szybka i efektywna indeksacja może znacząco …