Kryminał na lato
Polska stara się dogonić Skandynawię pod względem wydawanych rokrocznie kryminałów. No cóż, palmy pierwszeństwa nie odbierzemy północnym sąsiadom, ale my także mamy się czym pochwalić | fot.: Fotolia

Dwie, klasyczne już serie kryminalne, po które warto sięgnąć latem

Od dłuższego czasu pragniesz by któraś z pozycji literackich zapełniła zarówno miejsce na twoim regale jak i na stałe w twojej głowie? Chcesz, by dana historia obróciła twoje postrzeganie rzeczywistości o sto osiemdziesiąt stopni? Nie masz się nad czym zastanawiać. Po prostu spytaj w bibliotece bądź miejskiej księgarni o twórczość Stiega Larssona lub Zygmunta Miłoszewskiego.

Seria Millenium, czyli nietuzinkowa opowieść o wyjątkowej dziewczynie

Znudziły Ci się już szczęśliwe rozwiązania, które kończą każdy utwór? Powieści, które przedstawiają rzeczywistość, jako coś nienaturalnie przesadzonego? Zapoznaj się z twórczością skandynawskiego pisarza, Stiega Larssona. Autor w swej twórczości nie omieszkał zderzyć czytelnika z szarą oraz brutalną codziennością, która tak naprawdę czyha na nas wszystkich. W szczególny sposób zobrazował to w serii o nazwie Millenium. Pierwszy tom, zatytułowany „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” zyskał zasłużony rozgłos. Wprowadza nas on w pełnię intryg, tajemnic oraz spisków rodziny Vangerów. Przedstawia także trudniącą się cyberpunkową specjalistkę od danych, czyli Lisbeth Salander, a także przebojowego dziennikarza Mikaela Blomkwista. Bohaterowie angażują się w rozwikłanie sprawy dotyczącej zaginięcia Harriet Vanger.

Kolejne dwa tomy stanowią kontynuację losów głównych postaci, m.in. zobaczymy w jaki sposób zostaną rozwikłane zatargi Lisbeth lub będziemy mogli sprawdzić jak dalej potoczy się życie miłosne Blomkwista. Warto zauważyć, że całą serię czyta się niezwykle szybko, wręcz z zapartym tchem. Uwikłani w splot niezwykłych wydarzeń pragniemy chłonąć oraz dowiadywać się coraz więcej. Larsson doskonale wiedział jak dawkować swoim odbiorcom emocje.

Polskie miasta pełne tajemnic według Miłoszewskiego

Polska stara się dogonić Skandynawię pod względem wydawanych rokrocznie kryminałów. No cóż, palmy pierwszeństwa nie odbierzemy północnym sąsiadom, ale my także mamy się czym pochwalić. Oczywiście jak w każdym gatunku, tu też znajdą się twórcy przeciętni, a nawet marni. Aby nie rozczarować się przy pierwszym kontakcie z rodzimym kryminałem watro sięgnąć po kultową już serię kryminałów o prokuratorze Szackim. Seria oferuje nie tylko zawiłe intrygi, kulisy pracy prokuratora w polskim sądownictwie, ale przede wszystkim wyraźne tło społeczne. Główny bohater, Teodor Szacki to dość nietuzinkowa postać o prawdziwie silnym charakterze. James Bond polskiej prokuratury z powodzeniem łączy udaną karierę z bujnym życiem miłosnym. Miłoszewski każdą ze swoich powieści prowadzi w innym mieście: Warszawie, Sandomierzu oraz Olsztynie. Każde z miast staje się nie tylko tłem, ale i bohaterem. Pod tym względem niezwykle interesujące stają się historie spoza stolicy: portrety przedstawicieli małomiasteczkowych społeczności, lokalne problemy, moralność w „polskim piekiełku”, hasła (jak feminizm) – które na prowincji budzą jedynie uśmiech politowania. Dodatkowo otwarte zakończenie serii podgrzewa emocje wokół głównego bohatera i rodzi nadzieję, że Szacki pojawi się jeszcze na kartach powieści Miłoszewskiego.

IWI/DOP

Sprawdź także

Książka Mariusza Czubaja Półmistrz

Półmistrz, Mariusz Czubaj

W ostatnim czasie wydawnictwo Znak zdecydowało się na stworzenie swojej nowej odrośli jaką jest Znak Crime. …