Seria jest inspirowana twórczością kultowego autora opowiadań grozy z nutą fantastyki - Howarda Phillipsa Lovecrafta, do których nawiązują kolejne pokolenia twórców książek, gier i komiksów | fot. Kreatywna.pl

Jak wytresować Cthulu, czyli magia historii paragrafowej

Chcielibyście mieć wpływ na to co się dzieje w czytanej przez was historii? Chcecie poprowadzić ją własnym torem, mieć wpływ na jej zakończenie? To właśnie dla was są gry paragrafowe!

Formuła gier paragrafowych sprowadza się do tego, że w trakcie czytania dokonujemy wyborów i jesteśmy odsyłani do innego paragrafu w książce. Jest to dodatkowa atrakcja, ponieważ ćwiczymy również sprawność w odszukiwaniu rozrzuconych losowo działów. Jeśli przerywamy na chwilę lekturę warto zapisać numer paragrafu lub zaopatrzyć się w zakładkę, bo poszukiwania strony, na której skończyliśmy jest nieco utrudnione w porównaniu z książką tradycyjną.

Z pewną nostalgią wspominam serię Wehikuł Czasu, z którą zetknąłem się w dzieciństwie, która była oparta na podobnej mechanice. W tym samym czasie zaczytywałem się opowieściami grozy. Dlatego z przyjemnością sięgnąłem po dwie części z serii „Jak wytresować Cthulu”. Mimo, że są to pozycje dla młodych czytelników, z powodzeniem łączą te dwie pasje.

Serię stworzył znakomity duet autorów doskonale znanych w środowisku komiksowym, ale i świetnie rozpoznawalnych dla szerszej publiczności. Za scenariusz odpowiada Maciej Jasiński, rysunki stworzył Jacek Frąś. Książki ukazały się nakładem Wydawnictwa Tadam.

W książeczkach nie jesteśmy bezpośrednim bohaterem, główną postacią jest dziewczynka, i dopiero jej losami będziemy kierować. To propozycja idealna dla początkujących graczy, ponieważ opiera się na prostej grze paragrafowej, która ma formułę bardzo ciekawego opowiadania. Seria jest inspirowana twórczością kultowego autora opowiadań grozy z nutą fantastyki – Howarda Phillipsa Lovecrafta, do których nawiązują kolejne pokolenia twórców książek, gier i komiksów. Trzeba jednak podkreślić, że dawka grozy w książeczkach jest dostosowana do młodego czytelnika. Wartka akcja, przygoda, magia to jest to co większości młodych czytelników z pewnością się spodoba.

Tom I – „Magia dla początkujących” to wprowadzenie do przygody, poznajemy w nim Kasię oraz jej rodzinę. Dzięki magicznej księdze, którą pozostawia jej dziadek, poznaje tytułowego Cthulu i niemal od razu stają się najlepszymi przyjaciółmi. Autorowi udaje się udomowić mitycznego stwora i sprawić, że jest on szalenie sympatyczny.  W trakcie przygód nasi bohaterowie muszą zmierzyć się z tajemniczym zakonem, który chce pojmać Cthulu. Spotykają tajemniczą wiedźmę, złowieszczych piratów oraz niesamowitego Yeti. Książeczka dzieli się na 186 paragrafów i dzięki różnorodnym wyborom możemy w czasie każdego czytania uczestniczyć w nieco innej przygodzie.

Tom II – „Coś na Dachu” to dalszy ciąg przygód dwójki przyjaciół. Tym razem spędzają wakacje u cioci Zenobii. I nie są to nudne, wiejskie wakacje. Podróże w czasie, eksploracja strasznego i tajemniczego domu, spotkanie z wilkołakiem to tylko część niesamowitych przygód, które czekają na nas w tej książeczce. Tym razem 189 paragrafów i różnorakie ścieżki, którymi możemy pokierować fabułą.

Książeczki są idealne na długie, zimowe wieczory. Każda z nich to około 1,5 godziny zabawy i dzięki różnorodnym rozwiązaniom możemy do nich wracać kilkakrotnie. I co najważniejsze, wyróżniają je świetne ilustracje oraz bardzo dobrze napisane historie.

Co można ulepszyć w kolejnych tomach? Przychodzą mi do głowy jedynie dwie rzeczy. Wprowadzenie większej ilości stron z możliwością wyborów, które pozwoliłyby nam jeszcze swobodniej kierować losami bohaterów. Dobrym pomysłem byłoby zrobienie także wersji dla chłopców, co doskonale się sprawdziło w książeczce „Burze Kuchenne”. Wiadomo bowiem, że w pewnym wieku chłopcy najchętniej utożsamiają się z chłopięcym bohaterem.

Andrzej Włudecki – miłośnik komiksów i tata czteroletniej Amelki, dziewczynki z bardzo rzadką wadą genetyczną – Trisomią Chromosomu 20 w postaci mozaiki. Pomysłodawca niezwykłej akcji Mogę być, kim chcę, w której wzięli udział rysownicy z Polski i całego świata tworząc ilustracje, które w założeniu miały być motywatorem do dalszych działań zarówno dla Amelki, jak i innych dzieci z podobnymi problemami. Prace poświęcone dziewczynce można zobaczyć na stronie: https://www.facebook.com/T20mozaika/

Sprawdź także

po prostu to zrobić

Po prostu to zrobić, Ludwik Sobolewski, recenzja

Książka „Po prostu to zrobić” opowiada o fascynujących podróżach autora, które w różnych okresach jego …