Pamiętacie „Umarły Las”, czyli fascynującą i, paradoksalnie, tętniącą życiem scenerię rodem z Dzikiego Zachodu? Po roku cierpliwego oczekiwania dostaliśmy do rąk kolejną komiksową odsłonę przygód dzielnych dzięciołów. I po jej łapczywym prześledzeniu chcemy więcej!
Tomasz Samojlik, Adam Wajrak; NIE-Umarły Las
Wydawnictwo Agora, Warszawa 2017
Co wydarzyło się w pierwszej części komiksu? Wredne szpaki podstępnie zajęły Umarły Las skazując jego dotychczasowych mieszkańców na marne życie w uporządkowanej i niemal sterylnej strukturze plantacji drzew. Taki gospodarczy las, z jednolitymi drzewami sadzonymi prawie że z linijką w ręku i budkami lęgowymi zamiast dziupli to nie jest to, co nasi bohaterowie lubią najbardziej. Ale dzięcioły nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.
Komiksowa opowieść duetu Samojlik/Wajrak jest udaną kontynuacją Umarłego Lasu. Humor, zabawa słowem, odwołania do popkultury przysparzają sporo radości i dużym, i małym. „Tańczący z kornikami”, „Korniki dla naiwnych” czy „Pojedynek w prawie samo południe” – tytuły rozdziałów sugerują oczywiście zabawę z konwencją westernu, jednak inspiracji kulturą masową jest tu więcej. Bo w końcu co w kowbojskim komiksie robią zombie i dlaczego inwazja niewielkich stworzeń ma skończyć się totalną zagładą? I zaraz, zaraz…czyżbyśmy widzieli rodzinę żubra Pompika? Twórcy nieustannie puszczają do nas-czytelników oko, ale swoich bohaterów i sytuacje, w jakich ich stawiają, biorą z prawdziwej Puszczy. Nawet historie o zombie, nie mówiąc już o aktualnej kwestii inwazji kornika (to właśnie owa przerażająca”la Grande Gradacja”).
Nieumarły Las kontynuuje także historię bohaterską. Dzielny Triko rusza na najważniejszą misję, w której musi udowodnić swoją wartość dla lokalnej ptasiej społeczności. Jak przekonać szpaki do opuszczenia Umarłego Lasu? A ponadto czy uda się podbić serce Tridy, walecznej dzięciolicy trójpalczastej?
„Nieumarły Las” zachowuje walor edukacyjny oraz pokazuje piękno Puszczy w całej jej dzięciolej różnorodności. I choć w prawdziwej Puszczy dzieją się najprawdziwsze dramaty, smutne tony nie ujawniają się w pierwszym planie kolorowego i radosnego komiksu stworzonego przez miłośników i gorliwych obrońców prastarego obszaru. Tym razem jednak zamiast dość subtelnych aluzji na ten temat Autorzy precyzyjnie wyjaśniają, o co chodzi z kornikiem, umarłymi drzewami i zachowaniem unikalności Puszczy. W emocjonalnej przedmowie wzywają:
A więc pozwólmy się Puszczy zapuszczać. To najlepsze, co możemy dla niej zrobić.
Trzymamy więc kciuki i za Puszczę, i za kontynuację dylogii o Umarłym Nieumarłym Lesie.
Dominika Pawlikowska