Tegoroczny Festiwal Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską” startuje już 5 listopada | fot.: materiały promocyjne organizatora

Sputnik nad Warszawą po raz dziewiąty!

Tegoroczny Festiwal Filmów Rosyjskich „Sputnik nad Polską” startuje już 5 listopada w Warszawie, ale – zgodnie z tradycją – do przyszłej wiosny zawita w kilkunastu innych polskich miastach.

Rok temu publiczność tego niezwykle popularnego nad Wisłą festiwalu dokonała symbolicznej zemsty. Brak akceptacji dla poczynań Władimira Putina wobec zachodnich sąsiadów odbił się wyraźnie na frekwencji widzów, którzy także rosyjskiej kinematografii powiedzieli „nie”. Obecnie organizatorzy festiwalu liczą zapewne na to, że negatywne emocje nieco opadły, a wybór  kinowych rosyjskich świeżynek przyciągnie przed ekrany zastępy fanów dziesiątej muzy.

Już niedługo przekonamy się, czy tak się stanie. W sekcji konkursowej zobaczymy 15 filmów, wśród których należy wyróżnić „Rajskie ogrody” Aleksandra Proszkina – adaptację dramatu „Polowanie na kaczki” Wampiłowa. Główny bohater, Wiktor, jest wybrańcem losu. Zamienia nieatrakcyjne mieszkanie w kamienicy na ekskluzywne osiedle, odnosi sukcesy zawodowe, a  jego małżeńska sielanka rozkwita na nowo. Łaskawość losu z czasem okazuje się jednak przekleństwem, które stopniowo dysharmonizuje pozornie poukładane życie wybrańca fortuny. Pełen gorzkich refleksji nad kondycją moralną współczesnego człowieka, film reprezentuje także sekcję najciekawszych ekranizacji literatury rosyjskiej.

Z entuzjazmem kinomanów spotka się zapewne kolejna propozycja Iwana Wyrypajewa – dramaturga i reżysera cieszącego się w Polsce niesłabnącym uznaniem, a prywatnie męża aktorki Karoliny Gruszki. W filmie „Zbawienie” twórca dotyka ważnego szczególnie dziś problemu różnic religijnych i przenikania się różnych kodów kulturowych. Uniwersalna historia polskiej zakonnicy Anny, która wyrusza do Tybetu, staje się opowieścią o granicach naszego otwarcia się na nieznane i potrzebie redefiniowania własnej tożsamości. Fanów dokonań rosyjskiego reżysera z pewnością ucieszy fakt, że w ramach retrospektywy Wyrypajewa Sputnik przypomni jego wcześniejsze – ponadczasowe, ale i nowatorskie – filmy: „Euforię”, „Tlen” i „Taniec Delhi”.

Tytułem konkursowym, który niejako wiąże się z obrazem Wyrypajewa, jest wstrząsający „No comment” – dramat wojenny, będący fabularnym debiutem dokumentalisty Artioma Tiemnikowa. Na przykładzie historii młodego Niemca, który pod wpływem muzułmańskich rekruterów trafia do Czeczenii, film unaocznia problem werbunku młodych europejczyków do walki po stronie islamskich radykalistów. Wstrząsający, oparty na faktach obraz brutalnie uzmysławia, jak bardzo powierzchowne jest przekonanie o tym, że niebezpieczni fundamentaliści to jacyś „oni”, niemożliwie obce postacie z obcego nam kręgu kulturowego.

Tegoroczny przegląd daje też szansę tym, którzy problemy współczesnego świata wolą oglądać w krzywym zwierciadle, w bezpiecznej strefie komediowego dystansu. Przekonuje o tym „Norweg” Alony Zwancowej, brawurowa historia azjatyckich sprzątaczek i ich rosyjskiego szefa, który próbuje ukryć przed skandynawską narzeczoną swój specyficzny „harem”. Komedia o wyzysku dalekowschodnich emigrantów? Reżyserka dowodzi, że rosyjskie kino nie aspiruje do roli arbitra politycznej poprawności.

Listopadowy festiwal jest natomiast okazją do zapoznania się z wybitnymi filmami dotyczącymi II wojny światowej – 70 lat po jej zakończeniu Sputnik przypomni m.in. klasyczny melodramat „Lecą żurawie” Michaiła Kałatozowa, jak również przejmujące świadectwo wojny widzianej oczami dziecka: słynny „Idź i patrz” Elema Klimowa.

Poza konkursową piętnastką, blokiem adaptacji literatury rosyjskiej i sekcją wojenną, uwagę widzów przykuje z pewnością „Kalejdoskop nowego kina” – blok zróżnicowanych tematycznie, najgłośniejszych fabuł z kraju Czechowa. Znajdzie się wśród nich m.in. „Gorzko! 2” – komedia weselna Żory Kryżownikowa, której pierwsza część porwała festiwalową publiczność rok temu.

Wyszukane i niespieszne kino Aleksandra Sokurowa zaprezentuje się w bloku retrospektywnym dzięki tak uznanym dziełom, jak choćby „Moloch”, „Cielec” czy „Rosyjska Arka”. Dla wiernych wielbicieli reżysera będzie to monograficzna powtórka, dla pozostałych – solidna lekcja współczesnej kinematografii rosyjskiej.

Spóźnialskich uspokajamy, że tradycyjna sekcja „The best of Sputnik” nie zawiedzie także i tym razem – pozwoli przyjrzeć się tym produkcjom z lat ubiegłych, które wywołały szczególny entuzjazm widowni. Nie zabraknie pełnej zmysłowości etnobajki „Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków”, tragicznej historii „Majora” Jurija Bykowa czy nowatorskiej „Próby” Aleksandra Kotta, opowiedzianej wyłącznie językiem obrazu.

Osobnymi atrakcjami festiwalu będą również: cykl wydarzeń poświęconych Petersburgowi, koncert alternatywnej grupy Naadja, wystawy zdjęć i grafik, spotkania z twórcami filmów i, zgodnie z tradycją – bogaty wybór projekcji dla dzieci. Głodnych wrażeń pozostawiamy w gotowości. Sputnik ląduje już za chwilę!

A. Nawarycz

Sprawdź także

Ciąg dalszy… dla Leszka

Nadciągają XII Nocne Teatralia Strachy!

Istnieją imprezy, które wyraźnie zaznaczają swoją obecność na kulturalnej mapie Polski, na trwałe wpisując się …