Moda na Skandynawię trwa w najlepsze. Nie wiadomo do końca, co tak fascynuje w niej Polaków, lecz jedno jest pewne – to świetny biznes. Gadżety serialowe z wikingami, kolorowanki dla dorosłych ze skandynawskimi motywami i książki: powieści, reportaże i rewelacyjne szwedzkie opowiadania dla dzieci. Skandynawia jest inna niż Polska – ludzie tam są bogatsi i bardziej szczęśliwi. Z czego to szczęście jednak wynika? Czy ma to związek z funkcjonalnymi meblami, które zawojowały nas swoją prostotą i praktycznością? A może z panującym tam klimatem? W ciągu ostatnich miesięcy w księgarniach zaczęły pojawiać się pięknie wydane książki o tajemniczym tytule „Hygge”. Coś nam mówi, że ma to związek ze Skandynawią, ale czym tak naprawdę jest hygge?
Duńska sztuka szczęścia
Hygge, krótko mówiąc, jest duńską sztuką szczęścia. Słowo to możemy tłumaczyć, jako coś miłego i przytulnego. Występuje zarówno w języku duńskim, jak i norweskim, jednak to właśnie Duńczycy używają go nałogowo. Niektórzy mogą skojarzyć to słowo z równie przytulnym angielskim 'hug’ (przytulać), gdyż angielski i duński pochodzą z jednej rodziny językowej. Na czym jednak ta sztuka szczęścia polega i dlaczego trudne do wymówienia słowo nie zostało przetłumaczone na polski?
Chwyt marketingowy?
Duńczycy twierdzą, że słowa 'hygge’ nie da się zastąpić innym i jest ono nieprzetłumaczalne. Tak naprawdę używa się go w różnych kontekstach i dla każdego znaczy coś innego, zawsze jednak ma pozytywne znaczenie. Należy jednak zauważyć, że obce słowo na okładce książki wygląda atrakcyjniej niż polskie i dzięki temu wielu Polaków zainteresowało się duńską sztuką szczęścia. Marie Tourell Søderberg w swojej książce Hygge. Duńska sztuka szczęścia (Insignis, 2016) próbuje wytłumaczyć obcokrajowcom fenomen hygge. Autorka uczy wymowy słowa, wspomina o 'hyggowaniu’, które oznacza tyle, co miłe spędzanie czasu, a na końcu zamieszcza słowniczek, w którym znajdziemy kilkadziesiąt słów zawierających 'hygge’, takich jak 'hyggetur’ (hygge-wycieczka), czy 'hyggesnak’ (hygge-rozmowa). Starając się przybliżyć nam hygge, zauważa, że każdy naród ma swoje własne wartości. Tak jak dla Niemców ważny jest porządek i precyzja, tak dla Duńczyków nie ma życia bez hygge. W Danii istnieją również badacze hygge, do których zalicza się prof. Jeppe Trolle Linnet, który twierdzi, że na zjawisko, jakim jest hygge, ma wpływ kilka czynników:
Klimat Danii, niewielkie rozmiary państwa, tradycje życia domowego, koncepcja państwa opiekuńczego oraz równość społeczna (Insignis, 2016).
Zima, światełka i rodzina
Duński klimat jest bardziej surowy niż polski, jest tam zimniej i ciemniej niż u nas. W związku z tym Duńczycy są jednym z krajów, w którym zużywa się rocznie najwięcej stearyny. Duńczycy wprost kochają zapalać świece i światełka, dzięki którym powstaje przytulny nastrój hygge. Aby odegnać mrok, rozświetlają dom, który ma być bezpieczną i harmonijną przystanią, a każda chwila spędzona w rodzinnym gronie powinna być celebrowana wspólnymi rozmowami i jedzeniem. Również i my, nie tylko w zimowe wieczory, powinniśmy wziąć przykład z Duńczyków – jednego z najszczęśliwszych krajów świata – i znaleźć w swoim życiu czas na hygge.
APU