kobieta używająca kremu do rąk
Wcale nie trzeba wydawać fortuny na dobry krem do rąk | fot.: materiał partnera

Krem do rąk – skuteczny oręż w walce o piękną skórę dłoni

Pielęgnacja. Większość kobiet słysząc przywołane hasło, wyobraża sobie szereg czynności związanych z dbałością o kondycję cery i twarzy. A co z pozostałymi częściami ciała, na przykład dłońmi?

Te często są bagatelizowane. Niesłusznie. W końcu to właśnie one znajdują się na pierwszej linii frontu w kontakcie z otoczeniem. Codziennie muszą stawiać czoła wielu rozmaitym wyzwaniom. Drobnoustroje, detergenty, chlorowana woda, mróz, upał… Lista jest naprawdę długa. Na szczęście, możesz im pomóc w walce ze wspomnianymi „przeciwnikami”. Jak? Wystarczy, że zainwestujesz w krem wysokiej jakości. Po czym rozpoznać „przyzwoity” produkt? Śpieszymy z odpowiedzią!

Miej oko na dobry skład

Im bardziej wartościowa receptura, tym lepiej. Co przywołany przymiotnik oznacza w praktyce? Dobry krem do rąk powinien zawierać:

  • glicerynę – wykazuje silne właściwości nawilżające, przynosi ulgę zmęczonej i przesuszonej skórze, zabezpiecza ją przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych,
  • pantenol (pochodną witaminy B5) – wnika w głąb tkanek, łagodzi podrażnienia, zaczerwienienia oraz stany zapalne, koi i nawilża,
  • witaminę A (palmitynian retinolu, proretinol) – zmniejsza widoczność przebarwień, stymuluje produkcję kolagenu, spłyca drobne zmarszczki, zapobiega łuszczeniu i rogowaceniu naskórka,
  • witaminę E (tokoferol) – likwiduje wolne rodniki, poprawia sprężystość i elastyczność skóry.

„Substancje non grata” w kremach

Wiesz już, jakich składników szukać w kosmetykach, by zapewnić swoim dłoniom kompleksową „tarczę ochronną”. Istnieje jednak też grupa związków mniej pożądanych, których należy unikać. Mianem „substancji non grata” określić można wszelkiego rodzaju sztuczne, wytwarzane syntetycznie barwniki, konserwanty, emulgatory, rozpuszczalniki oraz środki powierzchniowo-czynne (laurylosiarczan sodu, etoksylowany laurylosiarczan sodu, etc.). Szkodzą skórze i negatywnie wpływają na organizm, nierzadko wywołując reakcje uczuleniowe.

Szukaj dodatkowych informacji!

Czytanie etykiet to jeszcze nie wszystko. Zanim dokonasz zakupu danego preparatu, poproś o radę mamę, siostrę lub przyjaciółkę. Możesz też poszukać pomocy na forach internetowych albo podpytać sprzedawcę o szczegóły dotyczące na przykład konsystencji produktu. „Porządny” kosmetyk nie pozostawia po sobie suchych śladów. Nie sprawia większych trudności przy rozprowadzaniu. Szybko się wchłania. Nie ulega procesom krystalizacji. Jest gładki, jednolity i przyjemny w dotyku. A co z zapachem? Paradoksalnie im mniej wyczuwalny, tym lepiej. Duże ilości substancji perfumujących mogą bowiem działać alergizująco i powodować przykre dolegliwości (pieczenie, swędzenie itp.).

Dobry = drogi?

Wciąż wśród wielu kobiet pokutuje to, skądinąd niesłuszne przekonanie. Wcale nie trzeba wydawać fortuny na dobry krem do rąk. Wysoka cena nie zawsze idzie w parze z większą skutecznością specyfiku. Często okazuje się, że preparaty z tak zwanej niższej lub średniej półki cenowej wykazują podobne właściwości jak te za kilkaset czy nawet kilka tysięcy złotych.

Materiał partnera zewnętrznego

Sprawdź także

teoxane na świeta

TEOXANE – zimowy prezent dla skóry potrzebującej nawilżenia

Okres świąteczny nie bywa zbyt łaskawy dla skóry. Pośpiech, częstsze niż zazwyczaj wizyty w galeriach …