Być albo nie być, czyli jak stanąć na nogi po awarii firmy hostingowej?

Często same firmy hostingowe udostępniają też narzędzia do całościowego backupowania konta klienta. | fot. Fotolia

Pod koniec lutego rynek hostingowy w Polsce obiegła informacja o „mega włamie” (cytat z oficjalnego komunikatu pokrzywdzonej firmy) na jeden z rodzimych hostingów. Ucierpiało ponad 1500 kont hostingowych i blisko 10 tysięcy domen. Najważniejszym skutkiem tej awarii była utrata danych, zbieranych często latami. Na forach branżowych i firmowym fanpage-u pojawiły się informacje, że klienci stracili swój cały dorobek.

Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa po tych komentarzach: to jak to możliwe, że ważne dane – wg. niektórych przynoszące zarobek na poziomie kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie – mogły nie być archiwizowane przez samych klientów? Ktoś stwierdził: „zaufaliśmy firmie, w końcu w ofercie była mowa o codziennym backupie, a serwery miały być wyjątkowo bezpieczne”. Zastanowić się jednak należy, czy takie zapewnienie zwalnia ze zdroworozsądkowego zabezpieczenia swojego interesu? Rozumiemy oczywiście, że bardzo często właściciele sklepów nie mają pojęcia o sprawach technicznych i zlecają te działania zewnętrznym firmom, czy jednak zwalnia to z obowiązku wszechstronnego myślenia, nie wspominając już o zasadzie ograniczonego zaufania wobec innych? Można to porównać chociażby do przeglądów technicznych samochodu – odbywa się on wprawdzie co roku, ale nie oznacza on absolutnie, że nawet tuż po pozytywnym wyniku badania samochód nie może się zepsuć, nawet tuż po wyjeździe ze stacji diagnostycznej. Analogia jest tutaj nie tylko do złośliwości rzeczy martwych i niemożności przewidzenia działań innych, ale także do typowej prewencji (czyli samodzielnego jeżdżenia do mechanika, a najlepiej wielu różnych). Można spokojnie założyć, że żaden właściciel biznesu transportowego nie przeżyłby na rynku zbyt długo, gdyby ograniczył swoje działania tylko do owej corocznej kontroli.

Jak zatem zadbać o swoje dane? Zapytaliśmy o to Piotra Góreckiego z firmy HostingHouse.pl, dostawcę taniego hostingu już od 2007 r.

Sposobów archiwizacji danych jest bardzo dużo. Można je podzielić przede wszystkim na automatyczne (do nich zaliczają się te wykonywane przez firmy hostingowe) i manualne. Każdy klient nie tylko powinien, ale często wręcz zobowiązuje się (w regulaminie – dop.) do regularnego kopiowania danych. Na początek warto zadać sobie pytanie: co i jak często chcemy archiwizować i dopiero wtedy zaplanować odpowiednie działania.

I tak – pliki archiwizować najlepiej przez FTP, bazy danych przez eksportowanie ich programem do zarządzania SQL (np. phpMyAdmin), a pocztę e-mail ściągać na komputer przez pop3 z opcją zachowywania wiadomości na serwerze. Często same firmy hostingowe udostępniają też narzędzia do całościowego backupowania konta klienta. Jak często wykonywać kopie? To zależ od rodzaju biznesu. Sklepy internetowe powinny być kopiowane częściej (głównie bazy danych) niż np. galerie zdjęć (głównie pliki). Samodzielne zrzucanie danych na swój komputer jest bezpłatne, ale w zależności od możliwości hostingodawcy, można też zlecić automatyczną wysyłkę zarchiwizowanych danych na serwer zewnętrzny lub tzw. chmurę. Uprzedzamy jednak od razu, że i w takim wypadku warto raz na jakiś czas sprawdzić czy dane są faktycznie poprawnie wysyłane (tutaj również obowiązuje wspomniana wcześniej zasada ograniczonego zaufania).

Wiemy już jak zadbać o przyszłość, ale co może zrobić klient, gdy do awarii już doszło i jego dane zostały utracone?

– Jeśli hosting nie posiada z jakiegoś powodu kopii lub ta jest uszkodzona, to z pomocą mogą przyjść serwisy typu web archive i google – wyjaśnia Piotr Górecki z HostingHouse.pl. – Szczególnie z tą drugą opcją należy się jednak spieszyć, aby dane nie zostały nadpisane. W ten sposób można skopiować chociaż teksty i część zdjęć. Nie sprawi to oczywiście, że strona zacznie działać w 5 minut, ale jest to jakiś punkt wyjściowy do uratowania ważnych danych.

Chociaż niniejszy artykuł nie ma na celu jakiegokolwiek tłumaczenia utraty danych przez hosting (takie sytuacje zwyczajnie nie powinny mieć miejsca), to warto przywołać na sam koniec maksymę „umiesz liczyć? licz na siebie”. W krytycznej sytuacji, gdy inni będą opłakiwać utratę danych i myśleć o walce o odszkodowania w sądzie, Ty będziesz miał pełną kopię na swoim lub zdalnym dysku i przywrócisz swój serwis do życia w kilka chwil.

Octarine

Sprawdź także

awaria samochodu na drodze

Jakie są najczęstsze awarie samochodowe? Czym są zwykle spowodowane, jak im zapobiegać i co zrobić, gdy już nas zaskoczą?

Usterki samochodów mają to do siebie, że pojawiają się właśnie wtedy, gdy spodziewamy się ich …