Szycie - manekin
Żyjemy w czasach, kiedy i podejście ekologiczne, i umiejętność stworzenia praktycznego rękodzieła ciągle zyskują na wartości. | fot.: Fotolia

Zapomniana umiejętność wraca do łask, czyli szycie jest trendy

Nasze mamy i babcie nie wyobrażały sobie z pewnością, że współcześni z powodzeniem obejdą się bez umiejętności szycia. Przeróbki, drobne poprawki, a nawet tworzenie wyjściowych kreacji – wszystko to stanowiło podstawowy zestaw umiejętności każdej z nich. Obecnie, w czasach szybkiej mody, garderobę zmienia się nawet kilka razy w ciągu roku, a więc przeróbki czy poprawki wydają się zupełnie niepotrzebne. Jednak nowe trendy społeczne, ekologiczne, a nawet prozdrowotne, całkowicie zmieniają to podejście.

Fast fashion kontra zero waste

Współczesne sieciówki wprowadzają nowe kolekcje tak często, jak to możliwe. Często dzieje się to kosztem jakości samych ubrań. Przez długi czas zamiast naprawiać drobne uszkodzenia, po prostu kupowaliśmy nowe produkty. Tymczasem światowe trendy coraz częściej biorą pod uwagę wpływ takich działań na dobro środowiska, kształtowanie nawyków konsumenckich czy ideę slow fashion – kupowania produktów od krajowych producentów, z poszanowaniem pracy szwaczy czy zwróceniem szczególnej uwagi na jakość użytych materiałów. Tak więc zamiast zapełniać szafę kolejnymi hitami jednego sezonu, propaguje się kupowanie rzeczy solidnych, dobrze wykonanych i ponadczasowych. Nacisk na prostotę i klasykę, czy zdobywający coraz większe rzesze zwolenników ruch „normalnego ubierania się” – normcore, zakładają sporą ostrożność w podążaniu za kapryśnymi modowymi trendami.

Ponadto ekolodzy alarmują, że zaśmiecamy planetę kupując nieodpowiedzialnie i wyrzucając ubrania nadające się jeszcze do użycia. Idea zero waste, czyli rozsądnego gospodarowania dobrami i ograniczania odpadów, kwitnie zwłaszcza wśród młodych mam, które wymieniają się ubrankami dla maluchów, nawet jeśli wymagają one niewielkich napraw, jak wszycie zamka, guzika czy zacerowanie niewielkiej dziurki. Coraz częściej w Internecie możemy napotkać grupy wymieniające się ubraniami, od kilku lat także modne jest kupowanie ubrań w second handach. Widać więc, że powoli zmienia się podejście nie tylko do samej mody, ale i użytkowania ubrań. Umiejętność wykonania niewielkiej poprawki krawieckiej staje się przy tym kluczowa – ubrania z drugiej ręki miewają drobne, acz nie dyskwalifikujące wady, które łatwo można naprawić przy użyciu igły i nici.

Kolejnym trendem, który bezpośrednio koresponduje z umiejętnością szycia jest DIY, czyli „zrób to sam”. Blogi i vlogi pokazujące, jak szybko i łatwo udekorować dom na święta, naprawić rower, zrobić drobne naprawy albo z powodzeniem uprawiać ogród mają coraz większe zasięgi i ilości fanów. Podobnie dzieje się w przypadku przekazów kierowanych do początkujących lub zaawansowanych adeptów szycia. Umiejętność zrobienia czegoś samodzielnie to obecnie jedna z najbardziej pożądanych towarzysko cech – nie ma znaczenia czy są to torty, czy czapki dla dzieci. Liczy się inwencja, czas i cierpliwość, których efektem jest coś unikatowego i praktycznego.

I wreszcie – aspekt prozdrowotny. Szycie porównywane jest tu do medytacji. Wymaga skupienia, odrywa od problemów dnia codziennego, pomaga ćwiczyć precyzję, a nawet wzmaga kreatywność. To bardzo ciekawy sposób nie tylko na wyciszenia, ale i trening mózgu.

Szycie dla początkujących – o czym warto pamiętać?

Do najprostszych poprawek wystarczą nam igła i nici oraz ewentualnie kilka porad mamy czy babci. Jeśli zaś chcemy szyć przy pomocy maszyny do szycia, warto się do tego odpowiednio przygotować. Oczywiście optymalnie byłoby mieć swoistego mentora, osobę, która pomoże nam przy pierwszych krokach.
W przeciwnym razie warto zapisać się na kurs dla początkujących, na którym posiądziemy tajniki wiedzy. Oprócz obsługi samej maszyny należy znać kilka trików ułatwiających życie: fastrygowanie, dekatyzowanie tkaniny czy rodzaje i zastosowanie poszczególnych ściegów. Oczywiście alternatywą dla porad i kursów (tu warto rozejrzeć się za szkoleniami organizowanym w ramach np. warsztatów sąsiedzkich w gminie), są wspomniane wcześniej filmiki w Internecie, z których bezpłatnie nauczymy się i podstaw, i bardziej wyrafinowanych technik.

Nie warto także zbyt wcześnie porywać się na zakup maszyny do szycia, która stanowi dość duży wydatek. Najpierw upewnijmy się, że zainteresowanie szyciem ma szansę przerodzić się w prawdziwą pasję. Potem spróbujmy poczytać na temat przeznaczenia konkretnych modeli i wybrać coś odpowiedniego do planowanej przez nas aktywności. Jeśli uczęszczaliśmy na kurs szycia czy śledziliśmy określonego blogera lub vlogera – sprawdźmy czy maszyna na której będziemy szyć w przyszłości i ta z kursów czy internetu, to ten sam model.

Oprócz maszyny zakupmy także akcesoria do szycia: igły, nici, materiały (na początek niech to będzie zwykła bawełna), nożyczki, kreda czy papier do wykrojów i oczywiście centymetr krawiecki. Do nauki niezbędne będą także wykroje – znajdziemy je w Internecie, ale także w specjalistycznych czasopismach. To wzory poszczególnych części ubrania, które potem zszywa się dzięki szczegółowym instrukcjom. pamiętajmy, żeby te sprawdzone szablony zachować w specjalnym segregatorze do późniejszego wykorzystania. A potem wystarczy ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.

Szycie to ten rodzaj aktywności, który jest nie tylko zgodny z aktualnymi trendami, ale też rozwija naszą kreatywność, ćwiczy cierpliwość i uczy szacunku do ubrań. Żyjemy w czasach, kiedy i podejście ekologiczne, i umiejętność stworzenia praktycznego rękodzieła ciągle zyskują na wartości. Może warto więc sprawdzić, czy i w nas nie drzemie potencjał samodzielnego tworzenia ubrań?

OLI