Czarny mercedes
Akcja "Czarnego mercedesa” rozpoczyna się dwa lata po wybuchu wojny | fot.: StockAdobe.com

Dokąd podąża „Czarny mercedes”? Recenzja książki Janusza Majewskiego

“Czarny mercedes” nie wpadł (nie wjechał?) w nasze ręce przypadkowo. Nazwisko autora kojarzymy przecież przede wszystkim z filmem, a konkretnie z komedią „Excentrycy”, której był reżyserem. A że obraz ten należy do bardziej udanych w ostatnim czasie, warto zaryzykować i sięgnąć także po książkę, której autorem jest reżyser filmowy, Janusz Majewski. Już sam tytuł sugerował, że lektura tym razem nie będzie dotykała “jasnej strony ulicy”. Liczycie na wciągającą, mroczną opowieść? Tak będzie!

Tajemnice domu Holzerów 

Akcja „Czarnego mercedesa” rozpoczyna się dwa lata po wybuchu wojny. W okupowanej Warszawie wpadają na siebie pewnego dnia, zupełnym przypadkiem, dwaj eleganccy mężczyźni i od razu przypadają sobie do gustu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że jeden z nich był… polskim (choć mającym niemieckie korzenie) adwokatem, a drugi – niemieckim oficerem. Karol Holzer i Maximilian Graf von Fleckenstein zaprzyjaźniają się, a nazistowski wojskowy staje się częstym gościem u państwa Holzerów. Warszawski prawnik ma bowiem żonę, piękną, ciemnowłosą i wygadaną Krystynę. A może Anetę… Jeden z młodych działaczy polskiego podziemia daje sobie rękę uciąć, że pani Holzerowa to jego dawna ukochana, żydowska studentka, z którą przed wojną spędził upojne wakacje… W domu Holzerów napięcie rośnie. Nikt do końca nie odkrywa kart. Nie wiadomo, co kto naprawdę czuje, kto z kim sypia. Namiętności zżerają od środka, tłumienie emocji kosztuje zbyt wiele. Ktoś płaci za to najwyższą cenę… Wątki zaczynają tworzyć coraz ciaśniejszą pajęczynę, z której wybawić może i czytelników, i bohaterów – oficer śledczy, Rafał Król. Skąd śledztwo i policjant? Gdzie podziała się Krystyna, a może Aneta? Kogo podrywał Max? Kto i dokąd jeździ tytułowym “czarnym mercedesem”? Pytań rodzi się coraz więcej. Śledztwo trwa, a mimo to trup ściele się gęsto. Wychodzą na jaw kolejne tajemnice, ale pytań coraz więcej… 

Romans czy kryminał?

“Czarny mercedes” to wartka kryminalna powieść obyczajowa z wątkiem romansowym. Wyraźnie daje się odczuć podział książki na dwie części; najpierw dominują w niej wątki obyczajowe, potem kryminalne. Poznajemy wcześniejsze losy bohaterów oraz relacje, jakie ich łączą (albo łączyły). Dowiadujemy się, co spowodowało, że w październiku 1941 roku znaleźli się akurat w Warszawie. Kiedy dochodzi do pierwszej zbrodni, charakter powieści się zmienia i prowadzone śledztwo staje sie dominującym wątkiem fabularnym. Akcja podporządkowana jest poszukiwaniu mordercy, który zaczyna likwidować ślady… i świadków swojej okrutnej zbrodni.

Znajoma ta wojna…   

Wojna w książce jest obecna, na jej tle rozgrywa się akcja powieści. Realia okupacyjne autor dawkuje ze spokojem, nie obarcza nimi, jakby były one oczywistością. Mamy tu i wywózkę do obozu, i przesłuchania na Pawiaku, godzinę policyjną i wybuch bomby, który powoduje zawalenie się kamienicy pełnej ludzi. Jednak Majewski nie pisze ani powieści historycznej, ani tendencyjnej. Skupia się na tym, by pokazać, że mimo okropieństw wojny, Warszawa ma też inne oblicze, można by rzec – normalne, codzienne, ludzkie. Ludzie kochają się i nienawidzą, pracują uczciwie, ale i oszukują, pragną się, ale i ignorują wzajemnie.

Literacka podróż ulicami Warszawy zaprowadzi nas z pewnością w najciekawsze, ale i najciemniejsze zakamarki zarówno samego miasta, jak i jego mieszkańców. Może okazać się, że okolice te są dziwnie znajome…

 

MOL

Sprawdź także

po prostu to zrobić

Po prostu to zrobić, Ludwik Sobolewski, recenzja

Książka „Po prostu to zrobić” opowiada o fascynujących podróżach autora, które w różnych okresach jego …