zdjęcie portretowe kobiety w brzoskwiniowym makijażu ust i oczu
Makijaż oczu zasługuje na osobną uwagę, szczególnie kiedy do wyboru jest tyle różnych technik jego wykonania | fot.: stock.adobe.com

Idealny makijaż oczu i brwi – jakich błędów unikać?

Makijaż oczu jest nie mniej ważny niż makijaż twarzy; przyciąga wzrok, podkreśla nasze piękne oczy, a czasem pomoże nawet ukryć opadającą powiekę. Poniżej przedstawiamy kilka tajników i niezawodnych tricków, które pozwolą na stworzenie efektownego i trwałego makijażu.

Jak dobrać brwi do kształtu twarzy?

Najważniejsze w makijażu oczu jest indywidualne dobranie odpowiedniego kształtu brwi; jednym będzie pasował delikatny, innym prosty, a jeszcze innym ostry łuk – od czego to zależy? Od kształtu twarzy. Osobom z twarzą owalną najbardziej pasują brwi o delikatnym łuku, osoby z twarzą o kwadratowym kształcie powinny się skupić na wysokim zaznaczeniu brwi, co będzie stanowiło element równoważący przy szerokiej szczęce. Brwi proste pasują do osób z twarzą podłużną, a dla tych, którzy mają okrągłą twarz zalecany jest wysoki, mocno wygięty łuk.

Jeśli nie czujemy się pewnie w dobieraniu kształtu brwi, możemy się wybrać do profesjonalnej kosmetyczki, która nam pomoże dobrać odpowiedni kształt brwi dla nas.
óżne kształty brwi zależnie od kształtu twarzy
Najważniejsze w makijażu oczu jest indywidualne dobranie odpowiedniego kształtu brwi; jednym będzie pasował delikatny, innym prosty, a jeszcze innym ostry łuk | fot.: stock.adobe.com

Czym malować brwi

Na rynku obecnie mamy wiele produktów do malowania brwi, najpopularniejszymi są: pomady, kredki, cienie i tusze do brwi. W przypadku osób początkujących jak i tych, którym zależy na delikatniejszym, bardziej naturalnym wyglądzie brwi, zazwyczaj idealnie sprawdzają się cienie i kredki. Są one prostsze w użyciu od pomady – w przeciwieństwie do niej nie zasychają i łatwiej je zmyć, ale przez to tracą na trwałości. Pomada z kolei sprawdzi się u tych kobiet, którzy stawiają na mocne, wyraziste brwi.

Kolejnym, ważnym aspektem jest odcień produktu, na który się zdecydujemy. Najczęstszym błędem jest wybranie zbyt ciemnego odcienia,  co jest szczególnie widoczne u blondynek. Odcień produktu najlepiej dobrać pod kolor brwi i włosów na głowie, aby nie tworzył się niepotrzebny kontrast. Uwaga: nawet posiadaczki ciemnych włosów nigdy nie powinny wybierać najciemniejszego odcienia – w większości przypadków mimo wszystko lepiej wygląda ciemny brąz.

Kolejnym błędem popełnianym przez większość osób z jasnymi brwiami, jest wybór zbyt ciepłego odcienia, co sprawia, że brwi wpadają w rudawe tony – niestety pasuje to jedynie do bardzo wąskiej grupy pań.

Ostatnia kwestia to sposób aplikacji produktu. Czasem zdarza się dostrzec brwi zrobione tak zwanym “markerem”, czyli: grube, czarne, kanciaste – nie wygląda to dobrze. Wypełnienie brwi powinno być zgodne z ich naturalnym kształtem, więc malowanie ostrych czy kwadratowych początków nie jest zalecane. Początek brwi wygląda zwykle najlepiej, gdy jest podkreślony delikatnie i miękko, co można osiągnąć poprzez użycie mniejszej ilości produktu w stosunku do reszty brwi. Następnie należy wyczesać nadmiar produktu czystą spiralą (zamiennie można użyć dokładnie wyczyszczonej szczoteczki od starego tuszu do rzęs), dzięki czemu uzyskujemy delikatny efekt ombre. Brwi nie powinny być również za bardzo wydłużone, ponieważ sprawia to, że twarz nabiera smutnego wyrazu. Najlepiej więc, aby brwi kończyły się na tym samym poziomie, co zewnętrzny kącik oka.

Wskazówka: Do wypełnienia brwi zwykle najlepiej sprawdzają się płaskie, ścięte pędzle – im mniejsze, tym łatwiej kontrolować ruchy podczas malowania.

Jaka najlepsza baza pod cienie?

Kiedy brwi są już pomalowane, czas na makijaż oka. Należy zacząć od tego, co sprawi, że nasze cienie będą trwałe – czyli bazy pod cienie, która ma na celu utrwalenie makijażu, zapobieganie rolowania się cieni oraz podbicie ich pigmentu.

Wiele marek oferuje różne rodzaje baz, wśród najbardziej polecanych znajdują się: baza „Rumour” od P.Louise – jest to baza o mocnym kryciu, co szczególnie sprawdzi się u osób z widocznymi żyłkami na powiekach, jest też lepka, ale nie klejąca, dzięki czemu można lepiej blendować cienie, a do tego podbija ich pigment, co pozwala na wydobycie maksimum koloru.

Anastasia Beverly Hills Eye Primer – ma ona stosunkowo podobne właściwości do wspomnianej wyżej bazy od P.Louise. Zapewnia jednak mniejsze krycie (co sprawia, że nie obciąża tak mocno cienkiej i delikatnej skóry powiek), dzięki czemu można ją stosować do makijażu codziennego, za to bazę P.Louise lepiej zostawić na specjalną okazję.

Do aplikacji pigmentów i brokatów świetnie sprawdzi się NYX Glitter Primer.

Jeśli zaś wymagania nie są zbyt wysokie, a powieka bezproblemowa – nie przetłuszcza się oraz nie widać żyłek – można użyć zwykłego, jasnego korektora. Należy zaaplikować go w ten sam sposób co bazę, a następnie przypudrować. Zazwyczaj odradza się używania baz silikonowych, które mogą powodować przetłuszczanie powieki, co sprawia, że makijaż będzie się rolować, przez co straci cały swój urok.

Nie powinno się również przesadzić z ilością bazy – nawet najlepsza baza może w zbyt dużej ilości zepsuć cały makijaż – rozpuści go, lub utworzy się skorupa, a cienie nie będą się trzymać.

Jak pracować z cieniami?

Po odpowiednim przygotowaniu oka, czas na aplikację cieni. Po pierwsze warto wybierać zawsze miękkie, okrągłe pędzle. Do makijażu oczu używa się znacznie mniejszych pędzli niż do makijażu twarzy. Należy pamiętać o tym, aby były one zawsze czyste. Lata temu zrezygnowano z używania pędzli typu pacynka. Sprawdzą się one jednak do aplikacji cieni perłowych, błyszczących lub pigmentów.

Zaczynamy od nałożenia bazowego cienia w załamanie powieki, najlepiej, jeśli to będzie jasny beżowy bądź cielisty cień. Następnie najciemniejszy cień należy nałożyć małym, puchatym pędzelkiem w kącik załamania. Nie nabierajmy dużej ilość produktu na pędzelek, ponieważ trudno jest go potem dobrze wyblendować. Tutaj sprawdzi się mała ilość produktu i stopniowe budowanie koloru. Następnym krokiem jest nałożenie jaśniejszego cienia na środek oka. Ponadto dla rozświetlenia makijażu oczu warto nałożyć na sam początek powieki perłowy cień. Nie należy go jednak nakładać na całą powiekę, ponieważ podkreśli on wszystkie zmarszczki i suche skórki na oku, do tego optycznie zmniejszy oko i podkreśli opadające powieki. Całość najlepiej rozblendować czystym pędzlem, co pozwoli na roztarcie granic między cieniami.

Ważne jest, aby nie zapominać o nieruchomej powiece, ale również nie dojeżdżać cieniami pod same brwi, odstęp między cieniami a brwiami powinien być widoczny, zapewni nam to estetyczny wygląd makijażu.

Eyeliner, czyli jak zrobić idealną kreskę?

Idealna kreska – dla wielu osób jest to coś niemożliwego, nie z powodu braku umiejętności, lecz przez budowę oka. Należy pamiętać o tym, że każdy człowiek posiada zupełnie różną budowę oka. Najczęściej spotykane są powieki w większym czy mniejszym stopniu opadające.

Jeśli powieki opadają na tyle, że zasłaniają całą ruchomą powiekę (czy nawet nachodzą na rzęsy), to niestety sprawdzi się tu jedynie bardzo cienka kreska na linii rzęs, odradza nawet się robienia jaskółki, ponieważ na otwartym oku może to wyglądać po prostu krzywo.

Jeśli powieki opadają tylko w nieznacznym stopniu można sobie pozwolić na nieco grubszą kreskę i wyciągniętą jaskółką. Bardzo gruba kreska na opadających powiekach tylko podkreśli mankament i sprawi, że twarz będzie wyglądać na zmęczoną. Osoby, które posiadają okrągłe oczy, powinny zdecydować się na wysmuklającą kreskę, która będzie zaczynać się od połowy linii rzęs, wyciągając oko lekko ku górze. Nada to efekt delikatnego spłaszczenia i optycznie będzie przypominać oko w kształcie migdału. U osób, które posiadają oczy w kształcie migdału sprawdzi się właściwie każdy rodzaj kreski. Podobnego komfortu nie mają jednak osoby, których oczy są głęboko osadzone, za to świetnie u nich wygląda kreska w stylu „kocie oko”.

Na rynku mamy dostęp do wielu rodzai eyelinerów: w słoiczku, w pisaku, w płynie, do których dołączony jest specjalny pędzelek, miękkie kredki czy nawet zwykłe cienie do oczu. Tutaj mamy pełną dowolność: zazwyczaj najłatwiej zacząć od eyelinera w pisaku.
kobieta rysująca kreskę eyelinerem na powiece
Grubość, kształt czy kolor kreski dobiera się względem budowy oka. Przy codziennych makijażach można postawić na kreskę brązową, granatową czy szarą, a kolor czarny zostawić na specjalne okazje | fot.: stock.adobe.com

Jak narysować prostą kreskę? Przydatne triki

Jak zapobiec krzywym kreskom? Można zastosować trik z taśmą, a mianowicie przykleić kawałek taśmy w miejscu, w którym będzie jaskółka. Oczywiście istnieją specjalne taśmy do makijażu, jednak zwykła taśma klejąca też się sprawdzi. Ponieważ zazwyczaj jest obficie wysmarowana klejem, zaleca się przed nałożeniem na twarz nakleić ją na dłoń tak, aby zdjąć nadmiar kleju i nie zrobić sobie krzywdy, ponieważ skóra wokół oczu jest bardzo wrażliwa. Zamiast używania taśmy można też wyczyścić krzywe krawędzie patyczkiem kosmetycznym nasączonym płynem do demakijażu bądź mokrą chusteczką.

Na początku kreski nikomu nie wychodzą – więc nie zrażajmy się. To trening czyni mistrza. Kiedy mamy chwilę czasu wieczorem warto wziąć lusterko, wybrany przez nas eyeliner i ćwiczyć malowanie kreski, aż w końcu będziemy z niej zadowolone.

Sztuczne rzęsy – jak wybrać?

Dopełniają każdy makijaż, jednak na jakie się zdecydować? Rzęsy na pasku, kępki czy może magnetyczne? Na sam początek przygody ze sztucznymi rzęsami poleca się cienkie, naturalnie wyglądające rzęsy. Z kolei dla osób bardziej zaawansowanych polecane są rzęsy o grubszym pasku, można sobie pozwolić też na bardziej gęste i dłuższe rzęsy. Przy wyborze kępek pamiętajmy o tym, że każdą kępkę przykleja się oddzielnie, więc zajmuje to więcej czasu. Jednak wówczas panujemy nad całością i na każdym etapie mamy możliwość doboru stylu rzęs: niezależnie czy to będzie kocie oko, rzęsy w stylu Karshadianek, czy może w stylu „lalki”.

Niestety rzęsy magnetyczne nie sprawdzą się u osób początkujących. Rzęsy te nie przylegają do oka, przez co łatwo je odróżnić od naturalnych. Nieumiejętnie doczepione będą więc wyglądały sztucznie. A do tego po drodze napotkamy ogromne problemy.

Kolejna ważna kwestia: jaki klej do rzęs wybrać? Sztuczne rzęsy na pasku jak i kępki można kleić tym samym klejem. Na rynku istnieją przeróżne kleje: w tubce, z pędzelkiem, przeźroczyste i czarne. Na sam początek przygody z makijażem polecany jest biały klej z pędzelkiem, który w efekcie zastyga na przezroczysty kolor. W odróżnieniu od czarnego kleju – nie da się nim zepsuć makijażu.

Czarny klej do rzęs polecany jest osobom bardziej zaawansowanym, sprawdzi się też on też przy czarnych kreskach.
doczepianie sztucznych rzęs
Przed aplikacją sztucznych rzęs należy wytuszować naturalne rzęsy, aby nie kontrastowały one ze sobą | fot.: stock.adobe.com

Jak zakładać sztuczne rzęsy?

Przed aplikacją sztucznych rzęs należy wytuszować naturalne rzęsy, aby nie kontrastowały one ze sobą. Należy pamiętać także o tym, że ten rzęsy na pasku nie zawsze będą dopasowane do naszego kształtu oka. Często będą okazywały się zbyt długie. W takim przypadku należy je przyciąć, lecz tylko i wyłącznie od zewnętrznego kącika. Nigdy nie przycina się rzęs w wewnętrznym kąciku. Zbyt długi i nieprzycięty pasek sprawi, że oczy będą opadały i wyglądały na smutne. Sposób nałożenia rzęs jest indywidualny w zależności od rodzaju sztucznych rzęs.

Dolna powieka

Często zapomina się o dolnej powiece, a jest ona niezbędna do utrzymania równowagi w makijażu. Najważniejsze jest, aby nie przytłaczała w żaden sposób górnej powieki, a była jej odzwierciedleniem czy dopełnieniem. Cienie na dolnej powiecie należy nakładać małym kulkowym pędzlem. Nie należy nakładać ciemnego cienia na cały obszar dolnej powieki, a jedynie w jej zewnętrznej połowie. Przy wewnętrznym kąciku oka warto skupić się na jasnym, rozświetlającym cieniu.

Aby powiększyć oko, należy pomalować linię wodną jasną, białą lub cielistą kredką, bowiem ciemne kolory na linii wodnej pomniejszają optycznie oko, co jest szczególnie niekorzystne dla osób z małymi oczami.

Jak zawsze przypominamy o tym, że makijaż to przede wszystkim zabawa! Tricki i tajniki zawarte w artykule należy potraktować raczej jak dobre rady, niż sztywne reguły. Mam nadzieję, że kilka z tych tajników przypadło Wam do gustu i możliwe, że na kolejną imprezę umalujecie się same! Zachęcam bardzo do eksperymentowania z makijażem!

Autorka: Sylwia Ścirka, Qclinique

Sprawdź także

kosmetyki makijaż w domu

Profesjonalny makijaż w domu

Każda kobieta lubi czuć się wyjątkowo i pięknie. Czasem wystarczy dobry makijaż, który poprawia pewność …