Zabiegi w wykorzystaniem nici weszły już na stałe do ofert większości z gabinetów medycyny estetycznej. Nic dziwnego – są doskonałą alternatywą dla bardziej inwazyjnych zabiegów liftingujących, a ich efekty spełniają oczekiwania pacjentek. Czy wiemy jednak, jak najskuteczniej wykorzystać ich potencjał? O możliwościach, jakie daje zastosowanie podczas zabiegu różnych rodzajów nici PDO mówi dr n. med. Monika Kuźmińska z Instytutu Yonelle.
Jakie nici wybrać?
Wybór odpowiednich nici powinniśmy zostawić zaufanemu lekarzowi, który z pewnością dobierze je odpowiednio do naszych potrzeb. Warto jednak chociaż orientować się w ich rodzajach i możliwościach, jakie dają.
– Najprostsze nici typu mezo służą do ujędrnienia skóry i stymulacji kolagenu. Nici haczykowe wykorzystywane są najczęściej do liftingu twarzy i szyi, ale również unoszenia biustu i pośladków. Nici wypełniaczowe (zastępujące wypełniacze z kwasu hialuronowego) są szczególnie efektywne w likwidowaniu zmarszczek poziomych na szyi, gdzie stanowią metodę bez konkurencji wśród innych dostępnych na rynku. Mogą też być wykorzystane do likwidacji bruzd nosowo-wargowych oraz głębokich zmarszczek poziomych na czole – wyjaśnia dr n. med. Monika Kuźmińska z Instytutu Yonelle.
Najpopularniejszy zabieg
Jednym z najczęściej wykonywanych zabiegów nićmi PDO jest lifting twarzy i szyi. Pacjentki wybierają go gdy pojawiają się pierwsze objawy zaburzenia owalu twarzy a na lifting chirurgiczny jest jeszcze za wcześnie lub nawet jako alternatywę dla zabiegu chirurgicznego, który niesie za sobą większe ryzyko i wymaga dłuższej rekonwalescencji. Wykorzystanie w nim różnych rodzajów nici może pozwolić na uzyskanie jeszcze lepszych efektów. Jak powinien wyglądać taki zabieg?
Etap 1 Rezultat liftingu twarzy i szyi oraz likwidację tzw. chomików uzyskujemy stosując długie nici haczykowe. Ich ilość i grubość zależy od stanu skóry i tego, jaki efekt liftingu chcemy osiągnąć, ale zawsze staramy się stosować jak najdłuższe nici, by wektor podciągania skóry był również jak najdłuższy – mówi dr Kuźmińska. Nici haczykowe PDO za pomocą specjalnych prowadnic implantowane są głęboko pod skórą, w warstwę mięśniowo-powięziową twarzy (zabiegi na tym poziomie stanowią również podstawę współcześnie wykonywanych chirurgicznych liftingów twarzy). Nici wprowadzane są pod skórę wysoko w skórze owłosionej i za uchem, stąd też miejsca wkłuć nie są widoczne. Zabiegi wykonujemy w znieczuleniu miejscowym lidokainą.
Etap 2 Ujędrnienie i podstymulowanie skóry, które może być wykonane od razu lub po kilku dniach, uzyskujemy za pomocą nici prostych typu mezo. Najczęściej wprowadzamy je w dolną część twarzy w linię podbródka, ale oczywiście możemy zastosować więcej nici prostych w inne okolice twarzy, wszystko po to by zwiększyć efektywność i trwałość zabiegu – dodaje dr Kuźmińska.
Etap 3 Jeżeli sytuacja kliniczna tego wymaga, lifting twarzy i szyi możemy uzupełnić nićmi wypełniaczowymi, które mogą być zaimplantowane w głębokie bruzdy czy zmarszczki na twarzy, ale przede wszystkim w bruzdy poprzeczne na szyi tzw. pierścienie Venus – tłumaczy dr Kuźmińska. Ta część zabiegu może być również wykonywana razem z pozostałymi etapami lub później, w trakcie kolejnej wizyty.
Zastosowanie kilku rodzajów nici zwiększa nie tylko efektywność zabiegów, ale także elastyczność ich wykonania.
– Mając do dyspozycji duży wybór nici PDO możemy na bieżąco zwiększać lub zmniejszać zakres zabiegu, wykonać go jednorazowo lub rozłożyć w czasie, wszystko po to by jak najoptymalniej zaspokoić potrzeby pacjentów – podsumowuje dr Kuźmińska.
Materiał partnera zewnętrznego