Zakupy w markecie
Wprowadzenie podatku obrotowego w największym stopniu dotknie dystrybutorów produktów żywnościowych | Fot.: Fotolia

Wprowadzenie podatku obrotowego od sklepów wielkopowierzchniowych może kosztować branżę 3 mld zł rocznie

Objęcie sklepów wielkopowierzchniowych podatkiem obrotowym negatywnie odbije się na wynikach sieci handlowych. Propozycja forsowana przez Prawo i Sprawiedliwość może kosztować przedsiębiorców nawet 3 miliardy złotych rocznie. Najbardziej zagrożeni są wielcy detaliści, tacy jak Jeronimo Martins Polska, Emperia i EuroCash. Istnieje realne ryzyko, że część kosztów nowego podatku zostanie przerzucona na klientów. Podatek może wejść w życie już w 2017 roku.

– Podatek obrotowy, którego wprowadzenia możemy się spodziewać od 2017 roku, będzie miał na pewno negatywny wpływ na wyniki dużych sieci handlowych, detalicznych i franczyzowych – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Marek Czachor, analityk Erste Securities.

Wprowadzenie podatku obrotowego w największym stopniu dotknie dystrybutorów produktów żywnościowych. Przeciętne marże w tej branży wahają się na poziomie zaledwie około 2 proc., więc nawet niewielkie opodatkowanie uzyskiwanych przychodów spowoduje znaczne zmniejszenie zysku netto spółek z tego sektora.

– Z notowanych spółek według mnie najbardziej negatywnie wprowadzenie podatku obrotowego odbije się na wynikach Jeronimo Martins Polska. Natomiast jak wiemy, spółka należy do grupy Jeronimo Martins, która jest notowana w Lizbonie – ocenia Marek Czachor.

W przypadku polskich spółek negatywny wpływ podatku prawdopodobnie w największym stopniu odczuje Emperia. Poprzez grupę zakupową Stokrotka, spółka osiąga aż 2 mld zł obrotu rocznie. Zysk netto jest jednak na niskim poziomie. W 2014 roku było to zaledwie 30,5 mln zł.

– Spółki będą szukały jakiejś możliwości ucieczki przed podatkiem. Natomiast PiS mówi wyraźnie, że będzie starał się, żeby spółki nie przerzuciły tego podatku na konsumentów – komentuje analityk Erste Securities.

W reakcji na wprowadzenie nowego podatku możliwe jest niewielkie podwyższenie cen.

– Każda forma opodatkowania negatywnie wpływa na wyniki spółek, w wyniku czego ogranicza się możliwości do wypłaty dodatkowych dywidend – tłumaczy ekspert.

Marek Czachor w gronie spółek najbardziej narażonych na wpływ podatku obrotowego widzi także EuroCash. Wchodząca w skład indeksu WIG20 spółka posiada sieć franczyzową Delikatesy Centrum. Obroty są tutaj podobne jak w przypadku Stokrotki i wynoszą około 2 mld zł.

– Sam fakt, że w Polsce może przyjść forma opodatkowania jakichkolwiek form działalności oczywiście wpływa negatywnie wizerunkowo także na nasz rynek. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia na rynku węgierskim kilka lat temu – podsumowuje ekspert.

Zamiar opodatkowania sieci wielkopowierzchniowych w Polsce jest drugim – obok opodatkowania systemu bankowego – systemowym pomysłem, który pojawił się w ostatnim czasie. W opinii Marka Czachora zagraniczni inwestorzy dopiero zapoznają się z tymi propozycjami, a wyceny spółek handlowych prawdopodobnie jeszcze nie w pełni odzwierciedlają negatywny wpływ nowych regulacji.

@Newseria

Sprawdź także

zakaz handlu w niedzielę

Handel w co drugą niedzielę – co na to ekonomiści?

Ograniczenie handlu do dwóch niedziel w miesiącu i tylko w sklepach wielkopowierzchniowych – to najnowsza propozycja rządu. Związki …