nowoczesne osiedle mieszkaniowe
Pierwsza fala pandemii przyniosła odczuwalne zmiany gospodarcze | fot.: stock.adobe.com

Druga fala COVID-19 a rynek nieruchomości

W obliczu nowej rzeczywistości uwarunkowanej pandemią COVID-19, a w szczególności drugiej fali zachorowań, analitycy rynku nieruchomości spieszą z nowymi prognozami sporządzonymi z uwzględnieniem ciągle zmieniającej się sytuacji w kraju i na świecie.

Pierwsza fala pandemii przyniosła odczuwalne zmiany gospodarcze ― doszło do zatrzymania rynku, zawirowań na rynku pracy, zasadniczych zmian trybu funkcjonowania większości firm i zdolności finansowej Polaków. Co zaś przyniesie druga fala?

Poprawa sytuacji epidemicznej, którą obserwowaliśmy w okresie wakacyjnym, nieco poprawiła sytuację rynkową i ożywiła gospodarkę ― licząc na długotrwałą stabilizację, aktywizowały się również firmy deweloperskie. Jednak początek jesieni, ponowny wzrost liczby zachorowań na COVID-19 oraz związane z nim zaostrzenia restrykcji dyktują swoje reguły.

Przytaczamy prognozy ekspertów, dane statystyczne o cenach mieszkań na rynku pierwotnym oraz porównujemy sytuację rynkową z okresu pierwszej fali koronawirusa a dzisiejsze realia.

Wiosna vs jesień ― co przyniosła pierwsza fala pandemii i czego oczekiwać od drugiej

I kwartał 2020 roku, a szczególnie miesiące po wdrożeniu narodowej kwarantanny, były pierwszym ciosem w stabilnie rosnący w ciągu ostatnich lat polski rynek nieruchomości.

W tym okresie firmy deweloperskie odnotowywały istotne spadki sprzedaży ― w porównaniu do początku 2020 roku (styczeń-luty), obniżenie liczby transakcji zawartych w okresie od marca do maja wynosiła od -12% do nawet -63%. Potwierdzają to też dane statystyk PKO Bank Polski ― wiosną blisko 30% kupujących zrezygnowało ze sfinalizowania transakcji kupna mieszkań i wycofało umowy z deweloperami. Według PKO BP, liczba ta do końca roku może sięgnąć 60%.

Jednak rynek nieruchomości jest bardzo odporny na jakiekolwiek zawirowania zewnętrzne i dość powolnie reaguje na nie odczuwalnymi zmianami ― nie mówimy więc o kardynalnych obniżkach cenowych na rynku pierwotnym, tylko o stopniowej korekcie stawek, często zawartej nie w postaci tradycyjnych rabatów, ale w ofertach bonusowych (darmowe miejsca parkingowe, komórki lokatorskie czy wyższy standard wykończenia w standardowej cenie lokum).

Ze statystyk, sporządzonych przez portal inwestycji mieszkaniowych w Polsce Korter, możemy wywnioskować, że na początek jesieni 2020 roku w większości polskich miast obserwowano spadki cenowe sięgające 4-5% w skali roku: stawki za metr kwadratowy nowych nieruchomości w Warszawie obniżyły się o 4%, Rzeszów staniał o nawet 6%, Zielona Góra i Bydgoszcz ― o 2% i o 1%.

Zdolność finansowa kluczowym czynnikiem zmian popytu i podaży na rynku nieruchomości

Restrykcje związane z pandemią nie tylko zmusiły większość firm do przerzucenia się na zdalny tryb pracy, ale też stały się przyczyną ograniczenia godzin pracy, mobilności pracowników oraz obniżenia zarobków. Wypełniły też niepokojem ― żadne merytoryczne prognozy nie są w stanie z pewnością określić, jak długo potrwa pandemia, i jaki końcowy wpływ na zdolność zakupową wywrze.

Nie dodają pewności też banki, które z początkiem pandemii zaostrzyły kryteria przyznawania kredytów hipotecznych, podnosząc przede wszystkim wysokość wkładu własnego oraz ograniczając zakres akceptowanych źródeł dochodu.

Więc analitycy rynku nieruchomości zadają pytanie ― kto będzie tworzył popyt na mieszkania w trakcie trwania i tuż po pandemii? A popyt ten, jak już zaznaczyliśmy powyżej, od wiosny 2020 roku zatrzymał się i uległ spadkowi. Naturalną reakcją rynku na obniżenie popytu jest obniżenie podaży i korekcja cen.

ortal inwestycji mieszkaniowych w Polsce Korter
Portal inwestycji mieszkaniowych w Polsce Korter | fot.: materiał partnera

Spadek, powolna stabilizacja czy dalszy wzrost? Co będzie z cenami mieszkań

Na początku pandemii zdania ekspertów rynku nieruchomości i analityków finansowych były bardzo odmienne ― część z nich mówiła jedynie o zatrzymaniu się rynku i braku istotnych spadków cenowych, inni zaś stawiali na nieuniknione odczuwalne obniżenie cen spowodowane minimalnym popytem.

Jesienią 2020 roku większość analityków prognozuje 5-7-procentowe spadki w skali roku w ciągu kolejnych dwóch lat, co poskutkuje 15-20-procentowym obniżeniem stawek względem sytuacji rynkowej sprzed czasów pandemii.

Korter - portal inwestycji mieszkaniowych w Polsce
Korter – portal inwestycji mieszkaniowych w Polsce | fot.: materiał partnera

Hity sprzedaży ― jakie nieruchomości będą na szczycie popularności

W aktualnej ofercie mieszkań z rynku pierwotnego spotykamy coraz więcej nieruchomości o charakterze jednorodzinnym ― we wrześniu 2020 roku w Polsce rozpoczęto budowę blisko 9000 prywatnych domów (o 4% więcej, niż we wrześniu 2019 i o 13% więcej, niż w tym samym miesiącu 2018 roku). Zapotrzebowanie na własne działki rekreacyjne w warunkach ograniczeń wywołanych pandemią wpłynie też na wzrost cen tego typu nieruchomości.

Coraz bardziej popularne stają się także inwestycje położone na obrzeżach lub poza dużymi miastami.

Co dotyczy sektora inwestycyjnego na rynku nieruchomości, którego udział w ciągu ostatnich lat wynosił od 40% do 70% ― na szczycie nadal pozostaną mniejsze lokale w atrakcyjnych lokalizacjach kraj, będące uznanym liderem co do rentowności.

Materiał partnera

Sprawdź także

cena nieruchomości

Co wpływa na cenę nieruchomości?

W dzisiejszych czasach rynek nieruchomości wciąż się rozwija, odgrywając coraz większą rolę w gospodarce rynkowej …