Młody Papież
Film doskonale operuje absurdem, dostarcza wielu surrealistycznych i kontrowersyjnych scen, przy tym bawiąc się konwencją samej opowieści | fot.: HBO

Ojciec Święty jak Banksy lub Daft Punk. Dlaczego serial Młody papież zrobił takie wrażenie na widzach i kiedy można spodziewać się drugiego sezonu?

Miniserial „Młody papież” był uznany za wydarzenie Festiwalu Filmowego w Wenecji w roku 2016. Opowiada historię pierwszego amerykańskiego papieża Piusa XIII, w którego rolę wcielił się nie kto inny jak sam Jude Law. Wydawać by się mogło, iż powaga tematu będzie obligowała twórców do utrzymania produkcji właśnie w takim tonie. Nic bardziej mylnego – postać Ojca Świętego jest pokazana zupełnie inaczej. Młody, przystojny papież jest człowiekiem ekscentrycznym, samotnym, momentami wątpiącym w Boga. Dla jednych oryginalny, dla innych kontrowersyjny. W czym tkwi fenomen serialu „The Young Pope”? Czy ta historia będzie miała ciąg dalszy?

Twórcy i obsada

Serial jest koprodukcją HBO, Sky i Canal+ w reżyserii laureata Oscara Paolo Sorrentino. Od dnia swojej premiery w 2016 roku jest uważany za jedno z najważniejszych dzieł telewizyjnych w historii. Odzwierciedleniem tej opinii są nagrody i nominacje, które zdobył: m. in. Nagrodę specjalną w Wenecji czy dwie nominacje do Emmy 2017. Na szczególną uwagę zasługuje w nim kreacja Juda Law (nominowanego za tę rolę w 2018 do Złotego Globu dla najlepszego aktora w serialu limitowanym lub filmie telewizyjnym). To dzięki niemu postać Lennego Belardo/Piusa XIII ma w sobie cechy czyniące ją postacią kultową. Aktor dwukrotnie nominowany do Oscara w serialu „Młody papież” udowadnia swój kunszt w roli, w której mało kto by się go spodziewał. Obok niego możemy obserwować na ekranie Diane Keaton, Scotta Shepherda czy Silvio Orlando. Plejada świetnych aktorów jest tłem dla głównej historii tworzonym przez postaci drugoplanowe.

Nowe oblicze Watykanu

Centrum wydarzeń to Watykan, w którym po śmierci kolejnego papieża Kolegium Kardynalskie postanawia wybrać na to stanowisko osobę medialną, młodą, która zmieni oblicze konserwatywnego Kościoła Katolickiego. Wybór pada na ekstrawaganckiego Lennego Belardo, który przyjmując imię Piusa XIII staje się tytułowym „Młodym papieżem”. Okazuje się on postacią pełną sprzeczności – nowoczesny, a w niektórych kwestiach bardziej konserwatywny niż najbardziej zatwardziali w wierze. Jest przebiegły i błyskotliwy, religijny, ale też wątpiący i szukający Boga. Mający świadomość powagi swojego urzędu, ale także swoich słabości i wad. Momentami bezwzględny w swych decyzjach, czasami naiwny. Widz ma okazję poznać wszystkie sekrety jego umysłu, słysząc je w pierwszej osobie opowiadane przez Ojca Świętego. Tłem dla wewnętrznej walki, jaką toczy młody papież jest wielka polityka, jaka ma miejsce w Watykanie. Polityka rozgrywana nieczysto, brudna, bezlitosna i fałszywa. Świat wewnętrzny Kościoła Katolickiego pokazany w dziele Sorrentino jest światem, na który nie wszyscy widzowie są przygotowani. Papież nie jest tutaj bez skazy, trudno jednak posądzić o o charyzmę czy wyjątkowość, kardynałowie często budzą negatywne odczucia.

Film doskonale operuje absurdem, dostarcza wielu surrealistycznych i kontrowersyjnych scen, przy tym bawiąc się konwencją samej opowieści. Dodatkowo kusi swoją warstwą wizualną i oprawą muzyczną. Łączy gatunki i style, bawi i dziwi, ale zdecydowanie nie pozostawia nikogo obojętnym.

Kontynuacja historii

Twórcy serialu długo pozostawiali widzów w niepewności co do powstania kontynuacji „Młodego papieża”, jednakże HBO oficjalnie potwierdziło, że ruszyły już zdjęcia do drugiego sezonu pt. „The New Pope”. Obok Juda Law będzie można w nim obejrzeć Johna Malkovicha, który najprawdopodobniej wcieli się w rolę tytułowego nowego papieża. Produkcja będzie miała premierę na Festiwalu Filmowym w Wenecji już w tym roku.

Młody papież nie jest filmem religijnym, choć posługuje się sprawnie dekoracjami przedziwnego królestwa, jakim jest Watykan. Nie ucieka jednak od ważnych pytań. Kim tak naprawdę jest papież w dzisiejszych czasach? Czy obraz postaci Ojca Świętego, który znamy jest autentyczny? Czy widzimy jego „prawdziwą” twarz? Czy może jak Banksy czy członkowie Duft Punk ukrywa swoje prawdziwe „ja” za symbolami: sutanną i piuską nie pokazując się swoim wyznawcom. Co to właściwie oznacza dla Kościoła i dla władzy nad wyobraźnią tłumów? Pewnie drugi sezon przyniesie więcej pytań i równie mało odpowiedzi.

AIA

Sprawdź także

Sukcesja sezon 3

Sukcesja – kiedy premiera nowego sezonu serialu od HBO?

Wielu widzów zarówno w Polsce, jak i na całym świecie z ogromną niecierpliwością wyczekuje kolejnego …