Annapurna Circuit Trekking Hiking Trail
Nie musisz być wybitnym himalaistą, żeby przejść się wokół najwyższych szczytów świata: Mont Everestu, Annapurny, grupy Lhotse. Na zdjeciu: Annapurna Circuit Trekking Hiking Trail | fot.: Fotolia

Trekking w Himalajach: co musisz wiedzieć?

Himalaje: najbardziej czerwone pasmo na globusie, najwyższy punkt ziemi nad poziomem morza, szczyty świata. Kukuczka, Rutkiewicz, ale i dziesiątki mniej medialnych polskich himalaistów złożyło im w ofierze swoje życie. Podczas lekcji geografii myśleliśmy, że są nieosiągalne dla zwykłego człowieka. Czy aby na pewno?

Wraz z prężnym rozwojem turystyki górskiej w drugiej połowie XX wieku oraz komercjalizacją transportu lotniczego, te nieosiągalne szczyty stały się dziś bliższe niż myślisz. Nie musisz być wybitnym himalaistą, żeby przejść się wokół najwyższych szczytów świata: Mont Everestu, Annapurny, grupy Lhotse. Nie potrzebujesz również wielkich pieniędzy. Trekking w Nepalu, bo o nim mowa, to coraz popularniejszy sposób na niezapomniane wakacje.

Dla kogo?

Dla każdego. Oczywiście, w zależności od wieku, kondycji i wytrzymałości należy wybrać taką trasę trekkingową, która pozwoli nam bezpiecznie dojść do celu naszej wędrówki i bezpiecznie z niego wrócić. Trasy trekkingowe w Nepalu są bardzo zróżnicowane – od tych na dużych wysokościach (3500 – 5000 m n.p.m.) po te poniżej 3000 metrów. Są trasy, gdzie mamy strome podejścia oraz takie, gdzie wędrówka w górę odbywa się po bardziej umiarkowanych wzniesieniach. Dlatego warto sprawdzić swoją kondycję lub nad nią popracować, zanim wybierzemy się np. do bazy Mt. Everestu. Nie trzeba być jednak wyczynowym sportowcem ani alpinistą, żeby podołać nawet najbardziej wymagającej trasie trekkingowej, pod warunkiem, że wcześniej zadbamy o kondycję, wybierając się na przykład na weekendowe wędrówki w polskich górach. Przeciętny czas wędrówki podczas jednego dnia trekkingu w Himalajach to od 4 do 8 godzin.

Infrastruktura turystyczna na trasach trekkingowych nawet na wysokości 5000 m jest bardzo dobrze rozwinięta. Co kilka kilometrów znajdziemy wioski, w których mamy do wyboru wiele schronisk o dość dobrym standardzie: dostęp do wody (głównie zimnej), dwuosobowe pokoje oraz pełne wyżywienie. Po drodze znajdziemy sklepy w których będziemy mogli zaopatrzyć się w wodę, jedzenie, słodycze, a nawet piwo.

Mount Everest i Nuptse
Są trasy, gdzie mamy strome podejścia oraz takie, gdzie wędrówka w górę odbywa się po bardziej umiarkowanych wzniesieniach. Dlatego warto sprawdzić swoją kondycję lub nad nią popracować, zanim wybierzemy się np. do bazy Mt. Everestu. Na zdjęciu Mt Everest i Nuptse | fot.: Fotolia

Koszty

Możemy skorzystać z agencji organizującej trekkingi w Himalajach bądź zorganizować wyprawę na własną rękę. W tym drugim przypadku koszty będą oczywiście niższe, ale musimy poświęcić więcej czasu na przygotowanie podróży. Aby móc swobodnie przejść jedną z ciekawszych tras trekingowych potrzebujemy około 3 tygodni.

Najprawdopodobniej największym kosztem, który będziemy musieli ponieść będzie lot do Katmandu, czyli stolicy Nepalu. W zależności od linii lotniczej oraz połączenia, zapłacimy od 2 do 6 tysięcy złotych  za lot w obie strony. Do tego powinniśmy doliczyć koszty lotów wewnętrznych. Jeśli zdecydujemy się na przykład na trekking do bazy Mt. Everestu musimy doliczyć lot z Katmandu do Lukli i z powrotem (ok. 150-400 dolarów amerykańskich).

Koszt wizy do Nepalu to ok. 40$. Ponieważ trasy trekkingowe znajdują się na terenie parku narodowego, będziemy musieli zapłacić za wstęp do parku oraz wykupić pozwolenie na trekking (w zależności od trasy, czasu i wysokości, na którą będziemy wchodzić zapłacimy od kilkudziesięciu do kilkuset dolarów).

Za nocleg na trasie w schroniskach (tzw. lodge’ach) zapłacimy od kilku do kilkudziesięciu dolarów, przy czym cena pokoju jest znacznie niższa, jeśli weźmiemy również wyżywienie. Jest to opcja zalecana i najbardziej opłacalna, trudno bowiem dźwigać w plecaku jedzenie na całą trasę.

Jeśli mamy ciężki plecak, można wynająć tragarza (portera), który będzie dźwigał ciężar za nas. Cena usług tragarzy to ok. 20$/dzień. Natomiast jeśli odpowiednio się spakujemy i zabierzemy najpotrzebniejsze rzeczy, spokojnie możemy poradzić sobie sami.

Do powyższych kosztów należy doliczyć: wynajem śpiwora (kilkadziesiąt centów za dzień), pobyt w Katmandu (5-30USD za noc, w zależności od standardu), wyżywienie w Katmandu (ceny są niższe niż w Polsce) oraz koszty przejazdów i zwiedzania.

Everest Base Camp Trekking
Do wyboru mamy kilka popularnych tras trekkingowych. Najpopularniejszą z nich jest chyba trekking do bazy Mt. Everestu (Everest Base Camp) | fot.: Fotolia

Trasy trekkingowe

Do wyboru mamy kilka popularnych tras trekkingowych. Najpopularniejszą z nich jest chyba trekking do bazy Mt. Everestu (Everest Base Camp). Zaczynamy go w Lukli (ok. 2860 m n.p.m.), znanej jako najniebezpieczniejsze lotnisko świata (gdyż pas startowy jest krótki, „pod górkę” i ukryty między szczytami). Trasa prowadzi przez malownicze wioski, w tym słynne Namche Bazaar. Widzimy stąd najwyższe szczyty świata, m. in. grupę Lhotse czy Mt. Everest. Napotkamy na niej liczne wiszące mosty, strome podejścia, a mimo to jest to trasa o średnim stopniu trudności. Trasa kończy się na wysokości 5334 m n.p.m., w bazie Everestu. Można również wejść na grań Kala Pattar ok. 5600 m n.p.m., z której rozciąga się piękny widok na Mt. Everest. Na tę trasę będziemy potrzebować ok. 2 tygodni.

Trekking u podnóży Annapurny to kolejna opcja często wybierana przez turystów. Istnieją co najmniej 2 popularne trasy, które zaczynamy w Pokharze. Wędrówka wokół Annapurny jest nieco mniej malownicza niż Base Camp, ale mimo to widoki zapierają dech w piersiach. Trasę kończymy zazwyczaj na wysokości 5416 m n.p.m., na przełęczy Thorung La Pass. Czas przejścia to od 12 do 20 dni.

Ze względu na wysokie koszty permitów, jedną z droższych tras trekkingowych będzie ta w regionie Mustang.  Jest to jedna z bardziej tajemniczych, owianych legendą tras. Będziemy musieli dostać na nią specjalne pozwolenie. Trekking rozpoczynamy w Jomsom (do którego musimy dolecieć z Pokhary), a kończymy na wysokości 4170 m n. p. m. w Mui La Pass.

Niezależnie od tego, którą trasę wybierzemy, nasze wrażenia będą niezapomniane, a widoki pozostaną nam przed oczami do końca życia. Musimy jednak pamiętać, że ze względu na ryzyko wystąpienia choroby wysokościowej (niebezpiecznej dla życia), maksymalna wysokość, na którą możemy się dziennie wznieść to 500 m. Dodatkowo musimy poświęcić 2-4 dni na aklimatyzację na wysokościach powyżej 4000 m n. p. m., co trzeba wziąć pod uwagę, planując naszą wyprawę.

Warto zaopatrzyć się w jeden z kompletnych przewodników trekkingowych w Himalajach (np. Janusza Kurczaba), w którym znajdziemy opisane odcinek po odcinku trasy, a także wiele praktycznych porad, z których na pewno skorzystamy na szlaku.

Namche Bazaar, Nepal trekking
Zaczynamy go w Lukli (ok. 2860 m n.p.m.), znanej jako najniebezpieczniejsze lotnisko świata (gdyż pas startowy jest krótki, „pod górkę” i ukryty między szczytami). Trasa prowadzi przez malownicze wioski, w tym słynne Namche Bazaar | fot.: Fotolia

Co zabrać?

Podstawą jest wygodny plecak. Ponieważ im lżejszy, tym lepiej, weźmy tylko najpotrzebniejsze rzeczy i zmieśćmy się w 45-60 l (nie więcej, chyba, że skorzystamy z usług tragarza). Hostele w Katmandu pozwalają na przechowanie rzeczy, których nie będziemy zabierać w góry. Jeśli chodzi o śpiwór, powinien być ciepły (na temperatury -10 stopni), przy czym warto zabrać puchowy śpiwór, który kupimy lub wypożyczymy za niewielkie pieniądze w jednym ze sklepów trekkingowych w Katmandu. Koniecznie zaopatrzmy się w kijki trekkingowe (które odciążą nam kolana przy wchodzeniu i schodzeniu). Musimy mieć ubrania na każde warunki pogodowe. Mimo iż na wiosnę temperatury mogą dochodzić nawet do 30 stopni, to na zboczach wciąż leży śnieg, a nocą temperatura spada nawet poniżej zera, a podczas wędrówki będzie dokuczał nam silny wiatr. Konieczna jest zatem kurtka puchowa, oddychająca bielizna (najlepiej szybkoschnąca), kurtka przeciwdeszczowa, spodnie trekkingowe (najlepiej odpinane), czapka na mróz oraz słońce, dobre okulary przeciwsłoneczne.

Dobrze wyposażmy naszą apteczkę. Musimy mieć leki przeciwbólowe, antybiotyk, leki przeciw biegunce, leki przeciw chorobie wysokościowej, opatrunki, plastry na otarcia i płyn dezynfekujący w małej buteleczce).

Weźmy również koniecznie latarkę czołówkę, krem z filtrem, podstawowe kosmetyki (im mniej, tym lepiej), lekki ręcznik turystyczny, papier toaletowy oraz butelkę na wodę. Pamiętajmy, że ze względu na ryzyko zakażenia czerwonką, nie możemy pić wody, która nie jest przegotowana. Dlatego trzeba zabrać ze sobą tabletki uzdatniające wodę.

Annapurna base camp, Nepal
Po przyjeździe do Katmandu, jeszcze na lotnisku, zostaniemy zaatakowani przez licznych Nepalczyków, przekonujących nas, że potrzebujemy przewodnika, gdyż tego wymaga prawo. Na zdjęciu Annapurna : fot.: Fotolia

Co warto wiedzieć?

Po przyjeździe do Katmandu, jeszcze na lotnisku, zostaniemy zaatakowani przez licznych Nepalczyków, przekonujących nas, że potrzebujemy przewodnika, gdyż tego wymaga prawo. Prawda jest taka, że jeśli nie zamierzamy wchodzić powyżej 6000 m, przewodnik nie jest potrzebny. Szlaki są świetnie oznakowane, wioski zamieszkane, a na trasie spotkamy licznych turystów górskich, mieszkańców, szerpów, więc bardzo trudno się zgubić. Wioski do wysokości 5000 m rozsiane są dość gęsto. Dlatego warto grzecznie odmówić nagabującym nas agentom turystycznym i udać się do miejscowego punktu informacji turystycznej, by otrzymać sprawdzone informacje.

Możemy zdecydować się natomiast na wynajęcie tragarza (portera), który będzie za nas dźwigał plecak. Jego praca to najczęściej jedyne źródło utrzymania całej rodziny, więc nie powinniśmy wybrzydzać, że za „dniówkę” jego pracy zapłacimy ok. 15-20 dolarów. Natomiast noclegi dla tragarzy schroniska oferują za darmo, gdyż zapewniają oni dopływ turystów do konkretnych miejsc noclegowych. Na końcu warto wynagrodzić jego pracę napiwkiem.

Pamiętajmy o ważnych dokumentach: paszport musi być ważny co najmniej 6 miesięcy od przyjazdu. Wizę kupimy na lotnisku, pamiętajmy jednak, by wykupić wizę na odpowiednią ilość dni, w przeciwnym razie będziemy musieli sporo dopłacić przy wylocie. Konieczne pozwolenia załatwmy zawczasu w Katmandu lub Pokharze w Nepal Tourism Board. Do wyrobienia stosownych pozwoleń będziemy potrzebować 2 zdjęć paszportowych.

Najlepszy czas na trekking w Nepalu jest od połowy marca do końca maja.

Nepalczycy są bardzo przyjaznym i pomocnym narodem, na trasach będą nas witać pozdrowieniem „Namaste!”, a prowadzący hostele i schroniska udzielą nam wielu przydatnych informacji.

Jeżeli zatem lubisz wędrówki w górach, warto mierzyć wysoko! Wyprawa w Himalaje to będzie z pewnością przygoda życia, którą warto przeżyć.

MST

Sprawdź także

Messner stracił rekord

Reinhold Messner i kontrowersje wokół jego rekordów

Reinhold Messner, włoski himalaista i alpinista, znany ze zdobycia wszystkich 14 ośmiotysięczników bez dodatkowego tlenu, …