Kreatywna.pl Gazeta Kreatywna
Podobne artykuły
Platforma Netflix kojarzy się polski widzom przede wszystkim z całym szeregiem świetnych produkcji rodem z USA. Bez wątpienia, Stany Zjednoczone to najpotężniejszy oraz najbogatszy „rynek serialowy”. Nie oznacza to jednak, że USA jest rynkiem jedynym.
Co warto obejrzeć na Netflixie w te wakacje? Nasza propozycja to najnowszy sezon „La casa de papel”, czyli produkcja, która nie tylko była porównywana z najlepszymi serialami ostatnich lat, ale zdaniem wielu nawet przewyższa wiele spośród najbardziej kultowych seriali.
La aventura se empieza de nuevo*
*Przygoda zaczyna się na nowo
Po zakończeniu 2 sezonu „La casa de papel” (pamiętajmy, że podział odcinków według platformy Netflix jest odmienny od podziału oryginalnego), wielu widzów podchodziło z dużą rezerwą do samych planów nakręcenia trzeciego sezonu. W końcu, historia na pozór dobiegła końca: wielu z kluczowych bohaterów zginęło a jakakolwiek kontynuacja wydawała się rzeczą wątpliwą. Wszystkie tego rodzaju wątpliwości rozwiały się jednak niczym setki milionów euro unoszących się nad Madrytem: trzeci sezon serialu to nie tylko „udana kontynuacja”. Scenarzyści wykazali się fenomenalnie: nowa historia rzecz jasna nawiązuje do fabuły poprzednich dwóch sezonów, ale jednocześnie stanowi o czymś nowym. Co więcej, trudno oprzeć się wrażeniu, że 3 sezon „La casa de papel” jest pod każdym względem lepszy, niż wcześniejsze etapy produkcyjne.
Jak jednak jest to możliwe? I co może być bardziej spektakularnego od napadu, które Profesor oraz jego grupa zrealizowali wcześniej? Cóż, tym razem celem nie jest już tylko napad rabunkowy, nawet tak niesamowity, jak obrabowanie Mennicy Narodowej. Tym razem, przestępcy postanowili… ukraść rezerwy walutowe hiszpańskiego państwa.
Trzeci sezon „La casa de papel” trzyma w napięciu już od pierwszych minut. Akcja rozwija się w tempie kapitalnym a na dodatek świetnie łączy się ze scenami z przeszłości, które rzucają istotne światło na dynamikę wydarzeń oraz ich motywację. Aktorzy jak zwykle sprawują się kapitalnie. Pojawiają się jednak również nowe postaci, w tym zwłaszcza brutalna i ekscentryczna Inspektor Alicia Sierra (w tej roli Najwa Nimri znana przede wszystkim z fenomenalnej, niezapomnianej roli w innej hiszpańskiej produkcji „Vis a Vis”, którą rzecz jasna również naprawdę warto obejrzeć).
Inne aspekty
To, co od początku zwraca uwagę w trzecim sezonie „La casa de papel” to także znacznie bardziej wyraźne, niż wcześniej elementy serialu dramatycznego a także wyraźnie pogłębione portrety psychologiczne głównych protagonistów. Dodatkowego charakteru nadają również wspominana już Inspektor Alicia Sierra, a także kolejna nowa postać: Palermo, ekscentryk, być może szaleniec, seksista oraz mizogin ostentacyjnie obnoszący się ze swoim homoseksualizmem i na każdym kroku rzucający najdelikatniej mówiąc niestosowne uwagi pod adresem swoich koleżanek-bandytek.
Kolejny atut to dialogi: niektóre sceny będziemy oglądać po 3 lub 4 razy, za każdym razem spadając z krzesła czy innego miejsca, na którym będziemy się w danej chwili znajdować.
Nowy sezon „La casa de papel” to pozycja obowiązkowa: tak znakomitego kina akcji w serialach nie było od naprawdę dłuższego czasu.
RŁO
