Objawy depresji
Depresja jest demokratyczna: może zapaść na nią każdy, niezależnie od płci, wieku, wykształcenia czy statusu materialnego. Jej przyczyny nie są do końca poznane i u każdego mogą być nieco inne, podobnie jak objawy | fot.: Fotolia

Jak radzić sobie z depresją?

„Miałem czarnego psa, nazywał się Depresja” – tak zaczyna się krótki filmik krążący w Internecie. „Kiedykolwiek do mnie przychodził, czułem się pusty, a życie spowalniało” – mówi występujący w nim mężczyzna. Depresja to jedna z najczęściej diagnozowanych na świecie chorób. Według danych WHO zmaga się z nią 350 milionów ludzi, a w Polsce ponad 1,5 miliona. Z powodu najpoważniejszego powikłania depresji, jakim jest samobójstwo, umiera codziennie więcej osób niż w wyniku wypadków samochodowych.

Objawy depresji

Depresja to poważna choroba, która objawia się brakiem chęci do życia, zmęczeniem, niemożnością odczuwania przyjemności, nieustającym smutkiem, przygnębieniem i lękiem. Pojawiają się trudności w koncentracji oraz zaburzenia pamięci. Człowiek dotknięty depresją czuje się winny, czasami wręcz jak „najgorszy człowiek na świecie”, który wszystkich zawodzi, do niczego się nie nadaje, ma niską samoocenę i nie wierzy w siebie. Przyszłość jawi się jaka wielka, czarna dziura, w której nie czeka nic dobrego. Nierzadko depresji towarzyszą również problemy ze snem oraz zaburzenia łaknienia. Najbardziej dojmującym objawem jest poczucie utraty kontaktu z rzeczywistością, z bliskimi, uczucie oderwania od życia.

Wbrew stereotypom depresja to nie wada charakteru ani domena osób słabych i niezaradnych, które „nie potrafią wziąć się w garść”. Autorem porównania depresji do czarnego psa jest Winston Churchill – brytyjski mąż stanu, wybitny strateg, noblista, twardy negocjator – który sam przez całe życie zmagał się z tą chorobą.

Depresja jest demokratyczna: może zapaść na nią każdy, niezależnie od płci, wieku, wykształcenia czy statusu materialnego. Jej przyczyny nie są do końca poznane i u każdego mogą być nieco inne, podobnie jak objawy. Wiadomo jednak, że za objawy depresji odpowiedzialne jest zachwianie równowagi biochemicznej w mózgu. Niedobór takich neuroprzekaźników jak serotonina czy dopamina może powodować poważne zaburzenia równowagi psychicznej.

Depresja jest uleczalna

Osoby, które dostąpiły objawów depresji i udały się do lekarza, mają szansę na stuprocentowe wyleczenie. Jeżeli więc ty lub bliska ci osoba cierpi z powodu zaburzeń nastroju – nie wahaj się i zgłoś się po pomoc. Możesz udać się do lekarza psychiatry, psychologa lub do lekarza pierwszego kontaktu, który skieruje cię do odpowiedniego specjalisty. Pierwszy krok jest najtrudniejszy, natomiast trafna diagnoza i dobór odpowiedniego leczenia jest kluczowy w odzyskiwaniu zdrowia i powrocie dobrego samopoczucia.

Ponieważ choroba może mieć różne oblicza, również leczenie powinno być dobrane indywidualnie. Do najpopularniejszych i najskuteczniejszych metod leczenia depresji należą farmakoterapia i psychoterapia.

W leczeniu farmakologicznym stosuje się leki antydepresyjne, najczęściej z grupy SSRI, czyli inhibitorów zwrotnego wychwytu serotoniny. Pierwszym lekiem z tej grupy, który trafił na rynek, był słynny Prozac, czyli fluoksetyna, znana w popkulturze jako „pigułka szczęścia”. Dziś dysponujemy dużo nowocześniejszymi lekami, takimi jak citalopram czy escitalopram, których działanie jest dużo bardziej wybiórcze i mają mniej skutków ubocznych. Warto dodać, że antydepresanty może przypisywać jedynie lekarz psychiatra, a ich działanie widać dopiero po około 2-4 tygodniach przyjmowania, a niekiedy trzeba poczekać trochę dłużej (w ciężkich przypadkach nawet do 12 tygodni). Dlatego nie należy ich pod żadnym pozorem odstawiać bez porozumienia z lekarzem, gdyż stopniowo rozwijają swoje działanie terapeutyczne. Liczne badania dowodzą ich wysoką skuteczność.

Obecnie przyjmuje się, że główną metodą leczenia depresji powinna być psychoterapia. Niektórzy twierdzą, że z depresją jest tak, jak z bólem zęba: lek przeciwbólowy zlikwiduje ból, ale nie wyleczy przyczyny. Badania wykazują, że lżejsze postaci depresji można wyleczyć samą psychoterapią, natomiast w cięższych zaburzeniach najlepsze skutki daje łączenie psychoterapii i farmakoterapii.

W Polsce mamy dostępne różne metody psychoterapeutyczne: terapię psychodynamiczną, psychoanalityczną, behawioralno-poznawczą, humanistyczną czy terapię Gestalt. Terapie wywodzące się z psychoanalizy (np.  psychodynamiczna) to terapie długoterminowe, które mogą trwać od kilku miesięcy do kilku lat. Oferują one głęboki wgląd w konflikty psychiczne, który umożliwia ich rozwiązanie. Terapie krótkoterminowe nastawione są na usunięcie depresyjnych objawów. W zależności od nurtu terapeuta może sugerować wykonywanie określonych zadań (terapia behawioralna) lub wzmacniać zdrowe części naszej psychiki, by stały się naszym sprzymierzeńcem w walce z depresją. Niezależnie od nurtu, psychoterapia przynosi podobne, pozytywne rezultaty.

Zadbaj o siebie

W najtrudniejszym momencie depresji człowiek jest tak pogrążony w beznadziei, że każda, nawet najmniejsza aktywność staje się niemożliwa do podjęcia. A jednak badania dowodzą, że pomocne w radzeniu sobie z depresją jest podejmowanie aktywności fizycznej. Więc nawet jeśli bardzo trudno ci wyjść z łóżka, spróbuj zmobilizować się na wykonanie kilku ćwiczeń, np. przysiadów. Jeszcze lepiej, jeśli udasz się codziennie choćby na krótki spacer. Ruch sprawia, że nasze ciało relaksuje się i wysyła do mózgu informację o redukcji napięcia, co w efekcie przynosi ulgę. W trakcie aktywności fizycznej nasze ciało produkuje endorfiny, które również wpływają na zmianę w neuroprzekaźnictwie.

Warto mówić o swoim stanie. Spróbuj znaleźć w swoim otoczeniu osobę, która nie będzie cię oceniać ani obwiniać, ale zrozumie twój stan i będzie towarzyszyć w twoim zdrowieniu. Czasami potrzebujemy kogoś, kto będzie wierzył za nas, że może być lepiej, zwłaszcza w momentach, kiedy sami w to nie wierzymy.

Czytaj i jak najwięcej dowiaduj się o swojej chorobie. Psychoedukacja nie leczy, ale pozwala dotrzeć do wiarygodnych opisów leczenia, daje nadzieje na wyzdrowienie i – co najważniejsze – pokazuje, że nie jesteśmy winni naszej chorobie. A poczucie winy w depresji potrafi być naprawdę przytłaczające.

Nie zmuszaj się do niczego na siłę, dopóki choroba nie ustąpi. Czekając na efekty leczenia warto robić rzeczy, które kiedyś sprawiały nam przyjemność, a które nie wymagają wielkiego wysiłku. Dobrym pomysłem jest po prostu oglądanie seriali czy czytanie książek (jeśli jesteś się w stanie skoncentrować; jeśli nie – odpuść). Nie zapominaj również o regularnym jedzeniu – nawet jeśli nie masz na to ochoty.

Wśród metod wspomagających wychodzenie z depresji wymienia się np. prowadzenie dziennika, w którym będziesz opisywał swoje samopoczucie. Być może zauważysz, że najgorzej czujesz się w godzinach porannych, a wieczorem czujesz się nieco lepiej. Wykorzystaj ten czas na robienie tego, co możesz robić, np. na oglądanie telewizji.

Jeśli musisz iść na zwolnienie lekarskie z powodu depresji – nie wahaj się. Lekarz wystawi odpowiednie zaświadczenie na czas twojego leczenia, a prędzej czy później wrócisz do wszystkich aktywności, w tym zawodowych.

I pamiętaj: depresję można wyleczyć! Nie bój się zwrócić się po pomoc. Nie ma w tym nic wstydliwego. Jak mówi człowiek z filmu o czarnym psie: „Nie powiedziałbym, że jestem wdzięczny czarnemu psu, ale był on dla mnie niesamowitym nauczycielem. Zmusił mnie, abym przewartościował i uprościł własne życie. Nauczyłem się, że zamiast uciekać przed problemami, lepiej wyjść im naprzeciw”.

MST

Sprawdź także

Kobieta w depresji

Depresja czy chandra – kiedy zgłosić się do specjalisty?

Depresja to uczucie przygnębienia, zmęczenia czy wzmożonej senności, które nie ustępuje w ciągu kilku tygodni. …