dzewczyna z bólem brzucha z przejedzenia
Związek ilości spożywanego jedzenia z poziomem energii życiowej to jeden z największych znanych paradoksów | fot.: materiał partnera

Jak radzić sobie z przejedzeniem?

Pyszny, obfity posiłek – to brzmi jak pełnia szczęścia. Wystarczy jednak o kilka kęsów za dużo, by błogość przemieniła się w uczucie przejedzenia. Czasem taki stan może trwać jeszcze wiele godzin po obiedzie.

Więcej kalorii ≠ więcej energii

Związek ilości spożywanego jedzenia z poziomem energii życiowej to jeden z największych znanych paradoksów. Wydaje się oczywiste, że więcej kalorii to więcej energii. Tymczasem wystarczy spojrzeć na tryskające energią osoby, które jedzą lekkie posiłki, a od czasu do czasu wręcz poszczą, by zmienić zdanie. Z kolei osoby regularnie przejadające się mogą mieć czasem za mało energii, by wstać od stołu i oddać się po posiłku jakiejkolwiek aktywności. Dlaczego tak się dzieje?

Trawienie to jeden z procesów życiowych, które wymagają najwięcej energii. Dodatkowo żołądek ma określoną objętość. Przejadając się, rozciągamy go do momentu, aż zacznie uciskać wszystkie otaczające go narządy. Wszystko to sprawia, że po przejedzeniu niektórzy czują się wręcz rozdrażnieni i zmęczeni. Inni na niczym nie mogą się skupić, bo męczą ich wzdęcia, bóle brzucha i uczucie przepełnienia.

Jak pomóc sobie w trawieniu przed i po posiłku?

Stara zasada mówi, by pić raczej przed posiłkiem, i to co najmniej na 20 minut. Tuż po obfitym obiedzie wypicie szklanki napoju dodatkowo powiększy ilość materii i tak zalegającej już w brzuchu. Napoje gazowane, soki – to wszystko dodatkowe kalorie i cukry, które też trzeba strawić. Woda gazowana przyczyni się z kolei do powstawania gazów, a to na pewno nie pomoże poczuć się lepiej po jedzeniu. Najlepszym wyborem będzie zwykła woda. Ok. pół godziny po posiłku można sięgnąć też po herbatki ziołowe, takie jak łagodzące: mięta, koper włoski czy lukrecja. Pomogą one nieco unormować pracę układu pokarmowego i szybciej strawić jedzenie.

Wiedząc, że uczta będzie suta (np. przed świętami, urodzinami), można już w trakcie posiłku sięgnąć po środek na wzdęcia, taki jak Espumisan. Wówczas będzie można swobodniej raczyć się tłustymi, świątecznymi potrawami. Espumisan Easy to z kolei przyjemne w smaku, cytrynowe granulki, które można dyskretnie zażyć, nawet będąc przy stole.

Niektóre pokarmy zalegają w żołądku bardzo długo – jeszcze w wiele godzin po posiłku.

  • 4,5-5 godzin zajmuje trawienie wieprzowiny.
  • 4 godziny zajmuje strawienie: bekonu, jagnięciny, wołowiny, sera żółtego.
  • 2,5-3 godziny: orzechy, migdały.
  • 2 godziny: serek wiejski.
  • 1,5 godziny: ryż brązowy, kasza, fasola, kurczak.
  • 45 minut: gotowane warzywa, tłuste ryby morskie.
  • 40 minut: jabłka, gruszki, brzoskwinie.
  • 20 minut: bulion warzywny, soki.

Przyjmując stale pokarmy wymienione u góry tej listy w dużych ilościach, nie można się spodziewać szybkiego i łatwego trawienia. To pokazuje również, że osoby, które jedzą tłuste, mięsne posiłki w odstępach mniejszych niż 4 godziny, tak naprawdę przez cały dzień nie mają szansy ich w pełni strawić, a przez to narażają się na poważne problemy żołądkowe. Stale zużywają też energię na trawienie.

Co robić po sutym obiedzie?

Od razu po obfitym posiłku nie wolno pływać czy uprawiać intensywnych sportów wysiłkowych. Jeśli obiad był naprawdę duży, lepiej odczekać co najmniej dwie godziny. Można natomiast iść na spacer w umiarkowanym tempie – ruch i tlen poprawią trawienie i dodadzą wigoru. Ci, którzy nawet na to nie mają siły, mogą wzorem Hiszpanów zażyć godzinnej sjesty i dopiero potem udać się na spacer. W czasie odpoczynku nie należy leżeć na brzuchu ani go uciskać. Najlepsza będzie pozycja na plecach.

Materiał partnera zewnętrznego

Sprawdź także

wypiekanie

Masz słabość do słodyczy? Zobacz, co można temu zaradzić

Ciasta, ciasteczka, czekolada, czekoladki, żelki, batony, cukierki, drożdżówki, lody… wśród słodyczy każdy ma swojego faworyta, …